lia napisał(a): Sledze ten temat od jakiego czasu i w koncu nie wytrzymałam, ''musze'' się tez wypowiedziec :) Nie bardzo rozumiem w czym to oblewanie się woda ma komus pomoc, czy dzięki temu ktos wyzdrowieje, poczuje się lepiej itp. Jest wiele innych sposobow, zeby komus pomoc. Co do smigusa-dyngusa to jest on raz w roku i to raczej tez mało kto oblewa się az taka iloscia wody, ile wejdzie wody np. do takiego pistoletu na wode? Według mnie ta ''zabawa'' w oblewanie się woda niczemu i nikomu nie sluzy jest to jedynie marnowanie wody ale to jest tylko moje zdanie, które chciałam wyrazić. :)
Chodzi o to, że oprócz oblania się wodą robisz też przelew. Proste? Pieniądze trafiają na konto fundacji. I tyle. W ten sposób pomagasz. A czepianie się Krzyśka o udział w tej zabawie nie ma sensu, bo on wiele imprez dla innych zrobił i nieraz pracował żeby pomagać.