~anonim napisał(a): Nie wiecie jak było to nie gadajcie! Jestem pewna ze wykorzysta ta szanse wiec proszę skonczcie ten temat bo te komentarze to są zbędne!nigdy nie wiecie co was spodka..życzę ci żeby taki zabójca nie spotkał kogoś kogo najbardziej kochasz na świecie,dzisiaj w drzewo,a jutro w przystanek autobusowy gdzie dzieci czekają na autobus,lub na przejściu dla pieszych gdzie dzieci przechodzą,Qrwa nie broń go bo to zabójca drogowy.
~ napisał(a): Masz rację ,niepalący umiera zdrowszy. ;)
~niktwazny napisał(a): To nie samochody zabijają a ludzie za kierownicą! Często widzę wariatów co gnają a potem i tak spotykam ich na światłach - tak bardzo się spieszą. Zawsze mówię osobą które "lubią nacisnąć gaz" że to jest jak z paleniem, jak palisz to zwiększasz ryzyko że będziesz miał raka i umrzesz z tą różnicą że jak gnasz jak wariat to nie tylko zwiększasz ryzyko że zginiesz ale również możesz zabrać i innych ludzi ze sobą. To nie gra nie ma kolejnych żyć! Więcej wyobraźni na drodze! Możecie być wariatami i nie szanować swojego życia i zdrowia ale szanujcie innych.
Ps. Dobrze że chłopakowi nic się nie stało może będzie to nauczka - nie każdy ma tyle szczęścia i drugą szanse.