~TA napisał(a): ~ napisał(a): ~TA napisał(a): Kaźmirz najpierw przy różnych okazjach nap******a na Kościół i księży, a później płacze, że go nie chcą u siebie. Sorry..
A kościół to rozumiem dom prywatny proboszcza?
Nie, ale gdyby ktoś się Ciebie stale czepiał, to wpuściłbyś go do siebie? A proboszcz jest odpowiedzialny za kościół parafialny, którym zarządza. A tego, że nim dobrze zarządza (przynajmniej jeśli chodzi o stronę materialną), nie można zaprzeczyć. Inna sprawa, jeśli chodzi o relacje międzyludzkie. Ale nie ma ludzi doskonałych.
To On się stale proboszcza czepiał. Proboszcz jako osoba "święta" rozumiem nie może być krytykowany ani nawet oceniany.
"A proboszcz jest odpowiedzialny za kościół parafialny, którym zarządza." - to znaczy że może robić co chce w zależności od humoru.
Zawsze mi się wydawało że kościół powinien być "otwarty".