~ napisał(a): jezeli to takie proste, to czemu nie odnosisz sukcesow takich jak ona?

a sukcesem jest wygrana przez skopanie dziecko przez dziecko?
człowieku co Ty piszesz!!!
Sukces to byłoby w wieku 11 lat wygranie konkursu ortograficznego albo wygrana w biegu na 100 m.
Czy kopanie kogoś do nokautu to współzawodnictwo?!
Na ulicy za coś takiego poszłaby do poprawczaka!

Niech się kopią, jak lubią. Ile lat ma ta dziewczynka? W ubiegłym roku też miała 11 lat.

~ napisał(a): jezeli to takie proste, to czemu nie odnosisz sukcesow takich jak ona?

pewnie dlatego ,że gardzi takim rodzajem "sportu" gdzie trzeba sprawiać drugiemu dziecku ból,.To nie jest zazdrość ,gdyby ta dziewczyna odniosła prawdziwy sukces w normalnym dziecięcym sporcie posypały by sie same pochwały a tak to zgroza raczej a nie sukces,poza tym czemu żądasz aby autor czy autorka odnosiła "sukces' taki jak ona? Może odnosi sukcesy ,ale nie w taki sposób ,którym raczej nikt nie powinien się chwalić,przecież każdy wie ,że bicie i kopanie to prymitywizm ,po co tego uczyć dzieci?ŻAL.Osobiście wolała bym aby moje dziecko było zawsze szarą myszką niż by miało odnosić tego rodzaju "sukcesy",po prostu płakać sie chce. ;(

~ napisał(a): Niech się kopią, jak lubią. Ile lat ma ta dziewczynka? W ubiegłym roku też miała 11 lat.

Może celowo zaniżają aby "zaszczyt' był jeszcze większy ,że taka mała a tak potrafi skopać drugie dziecko ,że trzeba szybko kończyć jej zapędy bo nie wiadomo co by z tą przeciwniczką zrobiła,niech nas Bóg chroni przed tak "utalentowanymi" dziećmi i dorosłymi,którzy na to pozwalają i sie jeszcze z tego cieszą,słusznie ktoś napisał ,ze za takie pobicie gdzie indziej skończyła by w poprawczaku,a tu proszę! Talent,ludzie opamiętajcie się.Inne dzieci w jej wieku odnoszą sukcesy malując na konkurs plastyczny,ucząc sie w szkole muzycznej śpiewu lub gry na instrumencie,w biegu na odpowiedni dystans,w pisaniu wierszyków,itp a tu niesamowity sukces w pokonaniu dziecka kopniakami.Brak słów.

Oliwka, brawo! Oby tak dalej. Życzymy dalszych sukcesów i trzymamy kciuki za następne zwycięstwa :)

brakuje mi w tych walkach dzieci jeszcze niebezpiecznych narzedzi ( mogly by to być np. kije beasbelowe ) i wtedy widok krwi na ringu podniósł by bardzo atrakcyjnosć i prestiż tego "sportu". Proponuje też zorganizować drugi równoległy ring dla rodziców a im dać dodatkowo siekiery to wtedy będzie juz pełnia szczęści dla fanów tego typu "sportu"

A gdzie tu ta promocja miasta?

~zwolennik sportu napisał(a): brakuje mi w tych walkach dzieci jeszcze niebezpiecznych narzedzi ( mogly by to być np. kije beasbelowe ) i wtedy widok krwi na ringu podniósł by bardzo atrakcyjnosć i prestiż tego "sportu". Proponuje też zorganizować drugi równoległy ring dla rodziców a im dać dodatkowo siekiery to wtedy będzie juz pełnia szczęści dla fanów tego typu "sportu"

Bardzo mądra wypowiedź,popieram w 100%,żeby taka masakra się podobała to raczej należy sie wstydzić a nie jeszcze zachwalać,no ale cóż potomkowie kibiców ścinania głów,łamania kołem miłośnicy podrzynania gardeł i deptania po nich żeby krew bardziej buchała są wszechobecni i dziś na całym globie.Może to jakiś i cel w tym jest ,żeby sie nawzajem powyniszczali ,jak takich zabraknie to cywilizowany świat odetchnie z ulgą,a więc rodzice za topory i maczugi i na ring a waszym "walecznym" dzieciom pomniejsze kosy w ręce i hajda tłuc się do skutku,za pomocą kosy będzie szybciej bo kopniakami to dłużej będzie bolało zanim przeciwnik padnie.