~pytania i odpowiedzi !!! niezalogowany
26 kwietnia 2015r. o 12:42
26)
Czy popierał Pan awansowanie swego syna na pełnomocnika rządu ds. bezpieczeństwa energetycznego w randze ministra w rządzie Marcinkiewicza?
Kto pierwszy zachęcił premiera Marcinkiewicza do rozważenia kandydatury Pana syna – pracującego przez wiele lat jako historyk w żydowskim instytucie w Oxfordzie – na to stanowisko, twierdząc, że Pana syn jakoby od wielu, wielu lat zajmuje się energetyką’?
Odp:
O ile wiem, to nie. Ale jeśli Nowak ma jakąś wiedze na ten temat, to niech się tą wiedzą podzieli, niech jasno napisze, co wie.
Jeśli ucieka sie do insynuacyjek i niejasnych sugestii, to ja go traktuję jak pospolitego plotkarza, wielokrotnie już złapanego na kłamstwie.
27)
Dlaczego dziwnie nie mówi Pan w swoich wywiadach o tym, że Pana syn pracował przez wiele lat w żydowskim instytucie w Oxfordzie i
w polsko-żydowskim roczniku Polin’? Przecież chyba nie było nic wstydliwego w jego pracy?
Odp:
Nie znam miejsca pracy dzieci, wnuków ani Nowaka, ani Bartoszewskiego.
I nie widze w tym nic dziwnego, ze tego miejsca nie znam.
Dziwi mnie natomiast fakt, że Nowak sie spodziewa ,ze Bartoszewski
bedzie opowiadał światu, gdzie pracują jego dzieci,
A czy Nowak sie wszystkim przechwala rodziną ?
Oczywiście, gdyby syn Bartoszewskiego pracował w „żydowskim instytucie w Oxfordzie i
w polsko-żydowskim roczniku Polin” to byłoby to piękne i chwalebne – no ale ja dalej
nie rozumiem, dlaczego wg Nowaka Bartoszewski musiałby się tym przechwalać ?
Pytanie do Nowaka : brak. Mogłbym w zasadzie zapytać, gdzie pracują jego bliscy, ale mnie to nie obchodzi.
28)
Dlaczego Pan nie wpłynął na swego syna, by w 1989 r. nie wydawał jako Editor’ polakożerczej książki Samuela Willenberga
Surviving Treblinka’, w której znalazły się m.in.
oszczercze twierdzenia, że AK-owcy, uczestnicy Powstania Warszawskiego, mordowali Żydów i gwałcili Żydówki?
Odp:
Co to znaczy „wydawał jako Editor” ? Edytor, to nie wydawca, to po angielsku redaktor, funkcja techniczna. Jakieś szczegóły ?
Poza tym co to ma wspolnego z Bartoszewskim seniorem ?
Nie znam tej ksiązki Willenberga (nawiasem mowiac wraca nieustający pech Nowaka związany z Powstańcami Warszawskimi, Willenberg – Polski Żyd, to Powstaniec Warszawski i kawaler Virtuti Militari , najwyższego polskiego odznaczenia wojskowego – gdzie Nowakowi do niego…), ale przede wszystkim to ja nie widze żadnego zwiazku tej
ksiązki z Władysławem Bartoszewskim.
29)
Dlaczego w ostatnich kilkunastu latach milczał Pan, nie protestując publicznie w sprawie oskarżeń przeciw Polakom
(m.in. w tak bliskim Panu Tygodniku Powszechnym’), że radośnie bawili się na karuzeli w pobliżu ruin płonącego warszawskiego getta?
Przecież jeszcze w 1985 r. prostował Pan to kłamstwo na łamach paryskich Zeszytów Historycznych’?
Odp:
Już bylo, ale powtórzę – Nowak nie będzie innym ludziom dyktował, z jakimi tekstami mają polemizować, ile razy, w jakim czasie i na łamach jakich czasopism.
Nowakowi sie we łbie poprzewracało. On nie jest od tego, zeby wystawiać cenzurki, że ktoś „za rzadko” o czymś pisze, albo że dawno o czymś nie pisał itd.
Prelegent Istytutu Marskiszmu i Leninizmu jest ostatnią osobą, która by sie do takiej roli nadawała.
30)
Dlaczego kłamie Pan w wywiadzie-rzece udzielonym Michałowi Komarowi, jakoby złożył Pan rezygnację po objęciu na KUL funkcji dziekana przez prof. Ryszarda Bendera? W rzeczywistości był Pan podwładnym w jego katedrze aż 11 lat, w tym kilka lat w czasie, gdy był on dziekanem.
Odp:
To akurat rzecz naprawde mało wazna i bez znaczenia i aż dziwne, że Nowak kłamie nawet w tak drobnej sprawie. To dowod jakiejś jego paranoi.
Ten typ widać tak ma.
Po kolei:
Cytat z ksiązki Bartoszewskiego, o którym mowi Nowak jest taki, jak poniżej: „wznowiłem wykłady na KUL. Pod moją nieobecność w kraju stanowisko dziekana objął pan Ryszard Bender. Po zakończeniu roku akademickiego 1984/85 złożyłem rezygnacje, rozstajac sie z Lublinem”.
I to tyle, to wszystko co Bartoszewski o Benderze powiedział w tym wywiadzie – zbyt wiele tego nie było.
No i wszystko tu się ze sobą zgadza.
Ryszard Bender pełnił funkcje dziekana Wydziału Nauk Humanistycznych KUL w latach 1981-1987, co można łatwo sprawdzić na jego stronie internetowej (sam to niedawno zrobiłem).
Władysław Bartoszewski od 1981 był nieobecny na KULu – wyjazdy zagraniczne i internowanie.
Bender został dziekanem podczas pobytu Bartoszewskiego w Wielkiej Brytanii w 1981 – więc pod nieobecność Bartoszewskiego.
Potem był powrót Bartoszewskiego do kraju i od razu internowanie (oczywiście internowanie Bartoszewskiego, bo przecież nie Bendera ;)) ) w stanie wojennym.
Potem zwolnienie Bartoszewskiego z internowania w Jaworzu i od razu zaproszenie do Niemiec.
Dopiero potem powrót Bartoszewskiego na KUL – w 1984.
Potem wykłady na KUL do końca roku akademickiego 1984-85 , a potem rezygnacja i stanowisko profesora historii i nauk społecznych na uniwersytecie w Eichstatt.
Wszystko się zgadza w słowach Bartoszewskiego.
Jak zwykle Nowakowi coś sie pomyliło (tzn skłamał, nie owijajmy w bawełne , ale skłamał w tak śmiesznej i nieistotnej sprawie, że ja naprawdę zupełnie nie rozumiem po co to zrobił).
No i koniec, wyczerpały sie pytania Nowaka.
To moze ja będę miał ostatnie pytanie do Nowaka, mianowicie : jaką mentalność (a raczej menDalność) pan zaprezentował ?
Wrzucił pan z siebie na sieć serie pytań, które są albo kłamstwami, albo insynuacjami, albo manipulacjami obliczonymi na oszukanie naiwnych czytelników.
Wiem , ze panu nie wstyd (tego pojęcia pan chyba w ogóle nie zna), ale mi wstyd za pana.
Żeby az tak ześwinić… ?
I właściwie po co… ?
Chyba tyle. Poswieciłem na polemike z idiotyzmami Nowaka grubo ponad godzine i nie chciałbym, żeby to był czas stracony.
Dlatego będę ten tekst rozpowszechniał, niech sobie krąży po sieci – daję również zainteresowanym pełne prawo do wykorzystywania
i cytowania go.
Na koniec tylko jedno zdanie: zwolennicy Nowaka warci są Nowaka, a wszystkim dobrym Polakom życzę , żeby byli warci Bartoszewskiego.
Tyle.
ps.
I jeszcze jedna rzecz, która dotąd tu nie padła: pan prof. Bartoszewski przy swoich już wymienionych wielkich zasługach, ma jeszcze jedną
– otóż jest wybitnym historykiem okresu okupacji. Polecam Jego ksiazki o tym okresie wszystkim ludziom, których (niezależnie od poglądów politycznych) interesuje historia Polski. Naprawde warto.
No i oczywiście miłego dnia życzę.
I na tyle , kim był , co zrobił dla Polski osądzi Go historia .