Był ,ale on tylko przeprowadzał staruszki przez ulicę.

pewno patrol w składzie damskim że dali się oklepać

czy to nie Kruszyn ucierpiał osobowo

~do emeryta napisał(a): ty chyba byłeś Ps. em że tak warczysz w ich sprawie,a żona to na pewno bokiem poszła :] :D

Hehehe dobre !! :D

~do emeryta napisał(a): ty chyba byłeś Ps. em że tak warczysz w ich sprawie,a żona to na pewno bokiem poszła :] :D

Dla twojej informacji - byłem górnikiem, mam emeryturki prawie 4 tysiaki i stać mnie na wiele. Zony nigdy nie miałem, miałem i mam kochanki, a najwięcej radości sprawiało mi bzykanie cudzych żon... może i twoja również spędziła miłe chwile w moim towarzystwie. Pozdrawiam roooooooogacze :]

O,kurcze,to TY masz zdrowie... !! ;)

Nie pojmuję, dlaczego policjanci wtrącają się do cudzego mienia jak nikt ich o to nie prosi ?! Uważam, że dobrze się stało, że człowiek broni swojego mienia przed oprawcami, nawet jakby nimi byli policjanci chcący napaść na ludzi.

Nikt normalny nie wybija szyby w aucie, 4 atakowało policję - szacun dla policji.

Nawet jak Ci ludzie są niewinni i nie wiedzą dlaczego policjanci chcą ich oskarżyć o czyn, którego nie popełnili, to domniemywam, że i tak policjanci muszą wskazać sprawcę i nie jest wykluczone, że ugotują tych niewinnych. "Daj mi człowieka, znajdę mu paragraf", wciąż jest aktualne. W Niemczech jak, ktoś napisał, taka sprawa nie miałaby miejsca, bo policja niemiecka przede wszystkim jest praworządna, zna się na przepisach i stosuje je do wszystkich obywateli jednakowo. Policjanci nie są przekupni i prawo przede wszystkim stanowione jest takie samo jak stosowane. W Bolesławcu niestety, pomiędzy przysłowiowym Kowalskim a Malinowskim w stosowaniu prawa jest ogromna różnica. Prawo zawsze jest po stronie ludzi wpływowych i winnych, a nie niewinnych.