~fan Misia i mistrza S.Barei napisał(a): -Powiedz mi, po co jest ta Parada i ta Kukła?
-Właśnie. Po co?
-Otóż to. Wszyscy wiedzą "po co", więc nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta.
A jeśli ktoś zapyta: "-Czyja jest ta Parada i ta Kukła?" - to oczywistym jest, że jest nasza.
Ty wiesz co robi ta Parada i ta Kukła? One odpowiadają żywotnym potrzebom całego społeczeństwa.
To jest Parada i Kukła na skalę naszych możliwości.
Czy ty wiesz, co my robimy tą Paradą i Kukłą?
My otwieramy oczy niedowiarkom. "Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo".
I nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest Parada i Kukła happeningowa, wolontariacka, i jednocześnie nasza prywatna, współtworzona przez szacowne instytucje i firmy...
A kiedy Nasza Parada Glinoludów przejdzie po mieście rozchlapując glinę wszędzie...
To co się wtedy zrobi?.
Zrobi się protokół z wykonania zadania.
Prawdziwe pieniądze zarabia się na spontanicznym obsmarowaniu się gliną paruset osób i pobrudzeniu gliną paru ulic miasta.
___________________________________________________________________
A może po paru sezonach glinoludowania, coraz mniej osób jest chętnych robić to wolontariacko?
~ napisał(a):
A Roman zaciera ręce...
Z tym trudno się nie zgodzić
Woda na młyn ,
przy okazji ustrzeli paru zbędnych
i wizerunek ociepli
a Nowak będzie se w brodę pluł że nie wziął 15 tys i byłby spektakl nie na 2000 a na 1000 osób, tylko glinę i materiały zapewnili by ceramikarze, wszak to też w ich interesie a może przede wszystkim, a Papa by dałby swoich "artystów" i sprzęt do parady i by się odbyło.
Po za miastem niech sobie Glinoludy zarabiają ile chcą, bo biorą po 25 ty za 8-10 ludzi, a na miejscu wciągają 100 następnych szalonych, spragnionych nietypowych wrażeń.
W mieście GLINIADY spektakl powinien być po kosztach, a wszelką pomóć logistyczną i materiałową powinno zapewnić miasto.
TAK UCZCIWIE.