Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
Tekst zlecony
17 lipca 2016r. godz. 16:36, odsłon: 1933, Redakcja

Nalewka – nie taka daleka krewna likieru

Nalewka to staropolski trunek, którego dawniej nie mogło zabraknąć w żadnym szanującym się szlacheckim dworku.
(fot. Nalewka – nie taka daleka krewna likieru)
REKLAMA
Villaro zaprasza

Z pokolenia na pokolenie przekazywano sobie pilnie strzeżone receptury dereniówki, wiśniówki, piołunówki czy orzechówki. Od wieków uznawane są również jej właściwości lecznicze – w zależności od rodzaju, nalewka może okazać się pomocna w takich dolegliwościach, jak na przykład ból głowy czy żołądka, reumatyzm, kaszel i przeziębienie.

Skąd się wzięła nalewka?

Nalewka w Polsce ma kilkusetletnią tradycję – pierwsze wzmianki o tego typu napojach pochodzą już z XIV wieku. Największą popularność zyskały jednak w XVIII wieku, kiedy to delektowała się nimi kresowa szlachta. Jednak korzenie nalewek sięgają znacznie dalej: już w starożytności doceniano lecznicze właściwości roślin i przyrządzano z nich różnego rodzaju napary, często łącząc je także z winem czy miodem pitnym. Później, w średniowieczu, ziołowe lecznicze nalewki często wytwarzano w klasztorach – co praktykuje się właściwie do dziś, na skalę przemysłową, np. słynne nalewki benedyktyńskie.

Receptura – już nie taka tajemnicza

Z dawnej aury tajemniczości, jaka otaczała nalewkowe receptury, niewiele już pozostało – dziś przepisy na domowe nalewki możemy znaleźć na niejednym blogu kulinarnym. Najczęściej przyrządzamy ją z malin, wiśni, orzechów, pigwy, ale również z kawy, pędów sosny, imbiru czy miodu, a nawet cukierków (np. nalewka krówkowa). Cały sekret udanej nalewki tkwi w proporcjach, świeżych i odpowiednio dojrzałych owocach, w najwyższej jakości składnikach i czasie „leżakowania”. Ważne jest też, aby użyć odpowiedniej mocy alkoholu do maceracji owoców – najlepiej ok. 55-60%. Domowe nalewki nie są jednak najtańszym rozwiązaniem, dlatego zazwyczaj zachowujemy je na specjalne okazje i nie produkujemy ich w zbyt dużych ilościach. Czy zatem możemy zaopatrzyć się w napój o podobnym smaku i podobnej jakości w sklepie?

Smakowa elegancja

Likier można by nazwać bliskim krewnym nalewki, ponieważ jest przyrządzany właściwie w ten sam sposób – poprzez macerację, czyli zalewanie składników alkoholem etylowym. Ten wyjątkowo słodki, a równocześnie wykwintny i aromatyczny trunek najczęściej podajemy do deseru czy do kawy. Ważne jest też, aby pić go powoli i w niewielkich ilościach, spokojnie delektując się smakiem. Kupując likier, warto zdecydować się przede wszystkim na sprawdzonych producentów (np. http://alkohole.eurocash.pl/), którzy oferują nie tylko bogaty wybór, ale również wysoką jakość i gwarancję przygotowywania trunków w odpowiednich warunkach.

Nazwa na etykiecie

Niektórzy producenci używają określenia „nalewka” jako nazwy marketingowej likieru – dzieje się tak dlatego, że oba trunki są do siebie podobne zarówno pod względem sposobu produkcji, jak też składników i smaków. Poza tym nalewka nie ma swojej definicji w prawie – w przeciwieństwie do likieru, który według rozporządzenia Unii Europejskiej z 2008 roku powinien być produkowany poprzez aromatyzowanie alkoholu etylowego, z zastosowaniem odpowiedniej ilości cukru.

Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).

REKLAMA Zapraszamy