Ulica, o której mowa, to jedna z najmniejszych ulic w naszym mieście i jedna z najmniej zabudowanych, bo zobaczycie przy niej tylko trzy budynki. Są one o tyle ciekawe, że w Bolesławcu w zasadzie mało jest miejsc, które tak obrazowo pokazują epokową zmianę, jaka zaszła w naszym mieście w XX wieku. Wylana asfaltem droga oddziela od siebie niejako dwa światy, bo po jednej jej stronie stoją poniemieckie wille, liczące sobie co najmniej po 90 lat każdy, po drugiej zaś stoi czteropiętrowy, PRL-owski blok mieszkalny z trzema klatkami schodowymi, wybudowany w czasach Władysława Gomułki.
Miejsce, w którym powstała ulica Królowej Jadwigi - bo to o nią się rozchodzi - nie jest przypadkowe, ponieważ asfaltowa droga, która ją wyznacza, znajduje się w miejscu, gdzie jeszcze na początku XX wieku znajdowała się granica działek ziemi. Niemal cały teren między obecnymi ulicami Jadwigi, Chrobrego, Piotra i Pawła oraz Żwirki i Wigury był wówczas własnością Paula Lepsky'ego, zaś miejsce, na którym stoi dziś blok mieszkalny, zapewne też było własnością prywatną, ale nazwisko jego właściciela nie jest znane.
Zapisy z przedwojennych ksiąg adresowych wskazują, iż ulica Królowej Jadwigi, znana w czasach niemieckich jako Karlstrasse, powstała między 1903 a 1913 rokiem i początkowo nic się przy niej nie znajdowało. Została wytyczona, ale niczego przy niej nie zbudowano. Właściwie dopiero między 1924 a 1936 rokiem przy Karlstrasse coś się zaczęło dziać.
Trzy lata po tym, jak władzę w Niemczech przejął niedoszły austriacki akwarelista, przy obecnej ulicy Królowej Jadwigi znajdowały się dwie działki budowlane (Karlstrasse 1 i 3), a pod numerem drugim działała Neue Molkerei (Nowa Mleczarnia) Karla Patzera. Znajdowała się ona przy obecnym bloku mieszkalnym 1-1a-1b, ale dziś pozostały po niej jedynie niewielkie pozostałości. Po drugiej stronie ulicy stała też jedna z dwóch istniejących tam dziś willi, w której mieszkali wówczas wytapiacz szkła Anton Würl, tłocznik wina Helmut Würl oraz księgowy Walter Schneider.
Cała ulica jest stosunkowo dobrze widoczna na zdjęciu lotniczym z grudnia 1944 roku, wykonanym przez lotników amerykańskich podczas lotu nad Bolesławcem. Widać na niej zarówno Nową Mleczarnię, jak i dwie istniejące do dziś wille, a sama ulica niejako urywa się tuż przy dzisiejszym przedszkolu, nie mając swojego wydłużenia w kierunku obecnej ulicy Asnyka.
Mleczarnia nie przetrwała wojny, ale dwie wille - i owszem. Kilka miesięcy po zakończeniu walk przy Karlstrasse 1 zamieszkiwali jeszcze przez pewien czas Willy Hübner, Paul Reimann i Hanna Höher (Hübner?). Na tej samej ulicy, ale prawdopodobnie pod innym numerem, pod koniec 1945 roku zameldowany był też inny Niemiec, Richard Kubik. Niestety, dalsze losy tych ludzi nie są znane - najpewniej zostali wysiedleni w latach 1946-1947.
Jak doszło do zniszczenia mleczarni? Nie wiadomo. Wiemy jednak, że pobliska fabryka maszyn Hermanna Quegwera już 20 maja 1945 roku była opisywana przez polskich urzędników jako zupełnie spalona, w gruzach, co sugeruje, że musieli ją zniszczyć czerwonoarmiści. Niewykluczone, że mleczarnię spotkał ten sam los.
Co się działo później? Odpowiedź na to pytanie uzyskacie już niebawem w kolejnym Okruszku Historii!
Jeśli chcesz docenić moje Okruszki Historii i wesprzeć ich powstawanie, dzięki serwisowi Buycoffee.com możesz postawić mi kawę! Wystarczy kliknąć w przycisk poniżej lub w ten link - buycoffee.to/darekgolebiewski - i dokonać drobnej wpłaty. Doceniasz w ten sposób moją pracę i jednocześnie ją ułatwiasz!
Źródła:
~~Złotorudy Tulipan napisał(a): Panie Gołebiewski, tyle bzdur, tyle popatania z pomieszaniem w jednym miejscu juz dawno Pan nie napisał. Bzdura, nieprawda na bzdurze i bzdurą pogania. Ta mleczarnia znajdowała się, łaczyła blok przy ob. Chrobrego 28 i dwurodzinn dom przy Królowej Jadwigi 2a wystarczy ewentualnie zwrócić uwagę a nie wyzywać. Ewidenty brak kultury i podstawowego wychowania. Więcej kultury potrzeba a za takie gadanie kiedyś się norlnaie po mordzie dostawało... no cóż nie o nie mowa choć nie lubię takich wyzywających ludzików!!
Pozostałościami są obecny podwójny garaż z tyłu domu KJ 2 i wejście do komórki - piwnic przy Chrobrego 28 . Gdb sie Pan pofatgował i poprosił właścicieli, to i w obecnm garażu i w owej przbudówce zobaczy Pan pieknie wykafelkowane ściany mleczarni.
jest Pan jednak albo zbyt tęp, albo zbyt leniwy, by sprawdzać fakty na miejscu, a stwierdzenie, że najmniej zabudowana ulica w mieście? Jest Pan pajacem - z jednej strony, prawie na całej długości stoiu czteropiętrowy blok, a po drugiej stronie dwa pietrowe domki, tam nie ma miejsca na gęstszą zabudowę!
Reszta panśkich wywodów to bełkot i bzdury
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).