Zważając na dynamikę życia w dzisiejszych czasach nikogo nie powinien dziwić fakt, że nastolatkowie są nieco zagubieni: egzaminy, wybór szkoły, mnogość kierunków kształcenia, określenie swoich celów i jakiejś ścieżki kariery… Konieczność dokonania tak poważnych wyborów w wieku zupełnie nieproporcjonalnym do zdobytego doświadczenia, w połączeniu z naciskami ze strony otoczenia, tworzą w młodych ludziach wybuchową mieszankę zdezorientowania i frustracji. Nie mam oczywiście żadnego prawa, żeby podpowiadać czy doradzać (co jednak robię zawsze, to cecha po mamusi), ale – ale! – może warto posłuchać kogoś, kto (nie aż tak znowu dawno temu) przechodził to wszystko na własnej skórze?
Świat zmienia się w zastraszającym tempie. O ile kiedyś pula zawodów do wyboru była mniejsza i – powiedzmy sobie – bardziej oczywista, bo każda profesja wymagała posiadania określonych umiejętności, tak teraz znacząca część zajęć obejmuje całą gamę różnorodnych zdolności. Poza tym, dynamicznie zmieniający się rynek pracy wymusza często konieczność przekwalifikowania się: coraz rzadziej nauczyciel jest przez całe życie nauczycielem, a księgowa księgową. Jedna rzecz pozostała niezmienna – do życia w kosmopolitycznym świecie potrzebujemy znajomości co najmniej jednego języka obcego. I nie zdziwi nikogo, że tym minimum jest angielski.
Oczywiście, każdy z nas jest inny i niektórzy już w bardzo młodym wieku wiedzą, czego chcą. Jednak znacząca większość nastolatków nie ma pojęcia, czym będzie się zajmowała albo co tak naprawdę jest ich pasją. Mają jeszcze czas, żeby to odkryć, mogą eksperymentować. Wybór wąskiego, konkretnego kierunku skutecznie to jednak uniemożliwia, blokując możliwość zmian w przyszłości. Znam osobiście wiele osób, które po dwóch latach nauki na – notabene, bardzo teraz modnym – kierunku chemiczno – biologicznym odkrywały, że w żaden sposób ich to nie pociąga, nie interesuje. Że zostanie farmaceutą nie wcale tak fascynujące, jak się wydawało, a już na pewno nie wiąże się z jakimiś szczególnymi finansowymi profitami.
Tymczasem znajomość języka obcego daje nieograniczone możliwości. Przede wszystkim umiejętność porozumienia się z praktycznie każdym człowiekiem na świecie otwiera niemal wszystkie drzwi – mało tego, dalszą, kierunkową edukację, można podjąć za granicą i w momencie, kiedy jest się na taki wybór zdecydowanie lepiej przygotowanym. Wybierając mat-fiz, biol-chem lub humana można oczywiście zdecydować się potem na wyjazd, ale koniec końców znajomość języka szybko okaże się niezbędna.
Mało tego, ucząc się intensywnie języka młody człowiek może jednocześnie udzielać korepetycji, swobodnie podróżować, nawiązywać wartościowe kontakty; ma możliwość wyjechania za granicę podczas wakacji i dorobić. Co ważne, może podjąć jakąkolwiek pracę za granicą, bo większość pracodawców organizuje dla swoich pracowników kursy i szkolenia przygotowujące do zawodu. Wystarczy tylko… znać język obcy! Ot, tajemnica sukcesu!
Publiczne Liceum Oxpress
Al. Tysiąclecia 48, 59 - 700 Bolesławiec
tel. 75 732 50 55 ( budynek Tyrankiewiczów)
75 783 38 99 ( budynek Tysiąclecia)
e-mail: [email protected]
www: http://oxpress.edu.pl
~Srebrzystoczarna Kolkwicja napisał(a): To dlaczego zwalniacie nauczycieli języków obcych?
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).