Sąd Rejonowy w Bolesławcu wydał wyrok w sprawie zachowania radnego Dariusza Muchy, który w marcu tego roku tuż po zakończeniu sesji Rady Miasta powiedział w odpowiedzi na słowa przewodniczącego Jarosława Kowalskiego: "Ch... Ci w d...".
Słowa radnego nagrały się i nagranie było dowodem w sądzie, który zajął się tą sprawą na wniosek Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu. Komenda Powiatowa Policji wszczęła postępowanie z urzędu po zapoznaniu się z informacją, która ukazała się na portalu Bolec.Info.
Sąd uznał, że "okoliczności czynu i wina obwinionego nie budzą wątpliwości". Uznał radnego winnym wykroczenia z artykułu 141 Kodeksu Wykroczeń i wymierzył mu karę grzywny w wysokości 150 zł. Dariusz Mucha będzie musiał także zapłacić 100 zł kosztów sądowych. Wyrok nie jest prawomocny.
Co ciekawe, choć słowa radnego nagrały się podczas rejestracji sesji radni Rady Miasta, których przesłuchiwała policja, stwierdzili że nie słyszeli słów Dariusza Muchy. Stwierdzili tak radni: Stanisław Wiącek, Łukasz Molak, Piotr Klasa, Adam Biesiadecki, Jarosław Kowalski i Łukasz Jaźwiec oraz pracownik Urzędu Miasta, Adrian Kowalski. Wszyscy byli bardzo blisko radnego gdy wypowiedział swoje słowa, które możecie usłyszeć na tym nagraniu:
~Granatowoczarny Kuklik napisał(a): Z faktu, że potrafi się dostrzegać nieprawidłowości i że się ma odwagę mówić o nich, nie wynika, że potrafi się ludzi jednoczyć i umiejętnie przewodzić im. Boję się sytuacji niekończącego się rozliczania cudzych grzechów, kosztem żmudnej pracy nad potrzebami mieszkańców.
~Granatowoczarny Kuklik napisał(a): Powtarzam : z tego, że jedni są źli, nie wynika, że Ci, którzy ich krytykują są lepsi.
~~Miętowa Mina napisał(a): Przestrzeń publiczna to to co nasz otacza do czego możemy mieć powszechny dostęp- ogólne określenie tematu i teraz pan Mucha wypowiedział słowa, w tejże przestrzeni publicznej, których w danym momencie nikt nie słyszał, jak stwierdzają świadkowie.
policja wnioskuje o ukaranie za to, że w internecie pani policjant usłyszała słowa wulgarne wygenerowane nagraniem puszczonym do sieci. To za co Mucha ma odpowiadać za to że powiedział to czego nikt nie słyszał, czy za to że inni wyemitowali coś czego nie powinni wyemitować wiedząc że nikt tego nie usłyszał.
- o co tu chodzi pomóżcie zrozumieć!!
~~Niebieski Starzec napisał(a):~~Miętowa Mina napisał(a): Przestrzeń publiczna to to co nasz otacza do czego możemy mieć powszechny dostęp- ogólne określenie tematu i teraz pan Mucha wypowiedział słowa, w tejże przestrzeni publicznej, których w danym momencie nikt nie słyszał, jak stwierdzają świadkowie.
policja wnioskuje o ukaranie za to, że w internecie pani policjant usłyszała słowa wulgarne wygenerowane nagraniem puszczonym do sieci. To za co Mucha ma odpowiadać za to że powiedział to czego nikt nie słyszał, czy za to że inni wyemitowali coś czego nie powinni wyemitować wiedząc że nikt tego nie usłyszał.
- o co tu chodzi pomóżcie zrozumieć!!
Tak sprawne działanie organów jest wynikiem bardzo dobrej ich współpracy z naszą władzą.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).