Bolesławieckie drogi i ulice to nie lada przeszkoda dla każdego, kto pojawia się na nich pierwszy raz. Stali bywalcy miasta i mieszkańcy znają większość przeszkód na pamięć i wiedzą, jakie dziury najlepiej omijać szerokim łukiem. Tym bardziej, że niektóre są niebezpieczne.
"Dosyć ciekawym tematem są studzienki - możemy przeczytać na facebookowej stronie Bolesławieckiej Fuszery.- Są dwa typy studzienek: wkurzające, ze względu na ich ustawienie i takie, które potrafią urwać koło.
Studzienka widoczna powyżej (zdjęcie w miniaturze) zdecydowanie należy do tego drugiego typu.
Pewna Bolecnautka pisała do nas też w sprawie stanu technicznego chodnika i jezdni przy ul. Żeromskiego.
- Mieszkam tu 40 lat i wciągu tych lat przeprowadzano szereg robót. Prace wykonywała gazownia, telewizja kablowa, telefonia Dialog itp. A stan chodnika wciąż jest okropny. - pisze oburzona pani Danuta.
- Ulica znajduje się blisko Jednostki Wojskowej po której spacerują żołnierze amerykańscy i jest nam wstyd, bo robią zdjęcia. - dodaje.
Czyżby amerykańscy żołnierze uznali finezyjne bolesławieckie dziury za nowe dzieła sztuki rzeźbiarskiej? A może są zaskoczeni, że tak załatwia się u nas problemy drogowe? My nieustannie pytamy: gdzie ten walec, co wyrówna? Co sądzicie? Dajcie znać w komentarzach!
O grającej studzience w lutym nakręciliśmy film: popatrzcie -
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).