Postęp technologii sprawił jednak, iż od kilku lat na rynku pojawiają się kolejne coraz nowocześniejsze metody płatności. Możemy płacić zbliżeniowo, kodem BLIK, a nawet za pomocą telefonu. I właśnie tej ostatniej metodzie będzie poświęcony niniejszy tekst, w którym wyjaśnimy, w jaki sposób można zacząć płacić telefonem.
„Mobile only” tym mianem określa się klientów, który korzystają tylko z bankowości poprzez telefon, nie korzystając z komputerów stacjonarnych. Już 9 mln klientów porzuciło tradycyjne portfele na rzecz korzystania z wyłącznie bankowości mobilnej[i]. Dziś nie wychodzimy raczej z domu bez telefonu, ale bez portfela już tak.
To smartfon stał się naszym podstawowym narzędziem, które służy zarówno jako zegarek, notatnik czy portfel. Powszechny Internet oraz aplikacje mobilne banków umożliwiają z poziomu telefonu na dostęp do konta osobistego, wykonywanie przelewów czy chociażby wypłaty środków z bankomatu bez karty. Z ciekawszych funkcjonalności można wymienić jeszcze przelewy na telefon oferowane przez standard płatności BLIK. Pozwala on przelać wybranej osobie środki znając jedynie jej numer telefonu. Dopełnieniem wymienionych funkcji jest tytułowa możliwość płatności samym telefonem.
Jeszcze 10 lat temu trudno byłoby wyobrazić sobie płatność telefonem. Smartfony dopiero zaczęły się upowszechniać, a dostępny w nich Internet był słabej jakości. Wystarczyło jednak kilka lat, aby sytuacja całkowicie się zmieniła.
Dziś do płatności telefonem potrzebujemy czterech rzeczy:
- dostępu do Internetu,
- obsługi technologii NFC (radiowy standard komunikacji) na bliskie odległości, który w nowych modelach telefonów jest standardem,
- zainstalowanej aplikacji mobilnej banku, w którym mamy konto,
- utworzenia w ww. aplikacji tzw. cyfrowej karty płatniczej na bazie karty fizycznej. Ważne jest tylko to, aby nasza karta płatnicza miała włączoną opcję płatności zbliżeniowych co wcale nie jest takie pewne. Można bowiem wyłączyć taką opcję na życzenie.
Mając tak przygotowany telefon za każdym razem, gdy zechcemy zapłacić wystarczy mieć włączony NFC i aplikację banku, a następnie przyłożyć telefon do terminala.
Firmy Google i Apple zna chyba każdy. Nic więc dziwnego, że postanowiły one wejść na rynek płatności mobilnych i stanowią w pewnych sensie alternatywę dla aplikacji bankowych. Google Pay dedykowany jest dla telefonów opartych o system Android, Apple Pay jest dedykowany smartfonom z iOS. Obie aplikacje działają bardzo podobnie. Po ich zainstalowaniu musimy dodać kartę płatniczą i to właściwie wszystko.
Różnice dotyczą natomiast sposobu autoryzacji płatności. W Google Pay, dla transakcji do 100 zł nie jest wymagany PIN. Powyżej tej kwoty należy potwierdzić operację tym samym numer PIN, który jest przypisany do karty.
W przypadku Apple Pay autoryzacja następuje poprzez czytnik linii papilarnych tzw. Touch ID lub rozpoznawania twarzy Face ID w zależności od modelu telefonu. Co ważne w Apple Pay nie musimy korzystać z kodu PIN bez względu na to jak wysoką płatność realizujemy. Jeśli zaś należymy do osób, które chcą płacić za pomocą smartwacha musimy przygotować się na autoryzację przy pomocy PIN-u, ale uwaga ustalonego tylko na potrzeby płatności zegarkiem.
Bez obaw. NFC ułatwia płacenie telefonem, ale jego brak nie zamyka nam drogi do korzystania z tej funkcjonalności. Posiadacze nieco starszych modeli telefonów mogą płacić za pomocą kodu BLIK.
W tym celu wystarczy posiadać konto w jednym z banków, które współpracują z tym standardem.
Na chwilę obecną – sierpień 2021 r. jest ich 17. Można więc śmiało powiedzieć, że BLIK dostępny jest praktycznie dla każdego. Chcąc zapłacić BLIKiem wystarczy zalogować się aplikacji mobilnej, wybrać - pokaż kod BLIK i wpisać go na terminalu płatniczym. Następnie potwierdzamy płatność PIN-em w telefonie.
Odpowiedź na to pytanie brzmi: oczywiście tak. Jak każda nowość, także i płatności telefonem na początku mogą wydawać się skomplikowane, a nawet niebezpieczne. Prawda jednak jest taka, iż aplikacje, które powstają do ich obsługi są niezwykle proste i intuicyjne. Każdy, kto ma smartfona da sobie z nim radę. A jeśli chodzi o bezpieczeństwo to również nie ma powodu do obaw. Należy się bowiem zastanowić co jest bardziej niebezpieczne:
- płacenie gotówką?
- płacenie kartą płatniczą?
- płatność telefonem?
W pierwszej opcji w przypadku zgubienia, utraty portfela możemy pożegnać się z gotówką na dobre.
W drugiej możemy skorzystać z opcji zastrzegania karty płatniczej w aplikacji banku lub dzwoniąc na infolinię.
Dodatkowo chroni nas ustawa o ograniczonej odpowiedzialności za nieautoryzowane transakcje kartami.
W praktyce oznacza to, iż możemy być stratni maksymalnie 50 euro.
W trzeciej, przy każdej większej transakcji (powyżej 100 zł) wymagany jest PIN (Android), odcisk palca lub rozpoznanie twarzy właściciela dla Apple.
Jak podkreśla ekspert hapipożyczki - jeśli nawet osoba niepożądana wejdzie w posiadanie naszego telefonu jest on dla niej bezużyteczny przynajmniej pod względem ewentualnych płatności. Nawet jeśli zdoła go odblokować (warto stosować blokadę ekranu), bez zalogowania się do aplikacji banku nie wykona bowiem żadnych operacji. Poza tym należy niezwłocznie po utracie telefonu zgłosić jego kradzież i go zablokować. Jak widać, pozornie skomplikowane mobilne płatności chronią nasze środki znacznie lepiej niż tradycyjny portfel będąc przy tym wygodnymi w użyciu.
Materiał został przygotowany we współpracy z firmą IPF Polska Sp. z o.o. właściciela marki hapipożyczki
https://prnews.pl/raport-prnews-pl-liczba-klientow-mobile-only-ii-kw-2021-460215
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).