Opisywaliśmy już dwa przypadki bolesławian, którym firma Merkury z Oleśnicy wymieniła piece i czują się wprowadzeni w błąd. W jednym przypadku firma oddała stary piec i zabrała swój. Niestety to nie koniec takich sytuacji i kolejni klienci Merkurego dzwonią do naszej redakcji.
Schemat postępowania handlowców z tej firmy nasi czytelnicy opisują prosto: Przychodzi do czyjegoś mieszkania, ogląda piec centralnego ogrzewania, załamuje ręce nad jego stanem, opowiada o wymianach pieców i zagrożeniach związanych z używaniem starego, który czasem poddaje dokładniejszym oględzinom. I proponuje wymianę na nowy. Jeśli ktoś nie ma pieniędzy, proponuje kredyt. Fachowcy z nowym piecem pojawiają się szybko, a klienci dopiero po szybkim montażu sprawdzają ceny i dochodzą do wniosku, że za piec z montażem powinni zapłacić znacznie mniej.
Mieszkanka ulicy Zygmunta Augusta, 69-letnia Danuta Krasnopolska opowiada:
- Wpadł pan z identyfikatorem i zdjęciem, wiem że co roku jest przegląd i myślałam że on na przegląd - mówi bolesławianka. - Wpadł jak torpeda do łazienki i lamentuje, że mam stary piec i się zatruję. Zrobił jakieś zdjęcie wnętrza pieca, pokazuje mi je, że piec przerdzewiał. I tak przekonał mnie do wymiany pieca. Tłumaczyłam, że nie mam pieniędzy i czasu, obiecał że szybko się wyrobią i nawet kredyt obiecywał. Kredytu nie wzięłam, podpisałam umowę, monterzy wyrobili się w półtorej godziny, tyle że zostawili bałagan.
- Zainstalowali mi piec wart 3000 zł a ja, stara durna baba, zapłaciłam im 6500 zł przelewem - mówi pani Danuta. - Dopiero jak przeczytałam u Was na portalu ile taki piec kosztuje, a opisywaliście sytuację z tym samym modelem, to złapałam się za głowę. Czuję się jakby ktoś mnie oszukał i wykorzystał moją naiwność, wydałam swoje oszczędności a wszystko działo się tak szybko, że nawet nie pomyślałam żeby się kogoś poradzić. On mi tak nagadał i był tak przekonujący... załatwił szybko formalności i poszedł wołając monterów, którzy byli w klatce obok. Ostrzegam innych żeby nie podejmowali takich decyzji
- 14 stycznia przyszli panowie z tej firmy do moich rodziców oświadczając, że piec jest stary, choć był on sprawdzany przez serwisantów, wymaga wymiany - opowiada córka 84-latka z Bolesławca. - Powiedzieli, że taty piec ma w środku azbest, jest niebezpieczny i muszą zakręcić gaz. Dlatego, przestraszony, że zostanie bez ogrzewania w sezonie grzewczym, zdecydował się na wymianę. Zapłacił 6500 zł za piec wart 3500 złotych. Wymiana, z tego co sprawdzałam, powinna kosztować od pół tysiąca do tysiąca złotych. Pytałam rzecznika praw konsumenta co ja mogę zrobić w tej sytuacji, okazało się że nic.
- Chciałam ostrzec innych ludzi - mówi. - Tato czuje się oszukany, powiedzieli mu że są z gazowni. To jest chwyt poniżej pasa, nie ma moralności ani uczciwości żadnej, to jest wykorzystywanie i oszukiwanie ludzi starszych.
W sprawie firmy Merkury dzwonił do nas także 60-letni pan Andrzej z Iwin, który ma podobną historię. On, zaspany, sam mówi że "dał sobie wcisnąć" głośny i hałasujący piec za cichy, który nie wymagał wymiany. Za piec wart 4150 złotych zapłacił 6000 zł z wymianą. Andrzej mówi, że zachował się bezmyślnie.
- Nie wprowadzamy klientów w błąd, każdego klienta informujemy o możliwości odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni - mówi Bolec.Info Mariusz Zieliński, właściciel firmy Merkury z Oleśnicy. - Ceny wynikają z tego, że oprócz samego pieca, dajemy nowe filtry, atestowany osprzęt, demontujemy stare piece i je zabieramy, jeśli klient sobie tego życzy. To nie cena za sam piec, tylko za całą usługę. Jeżeli ktoś się czuje oszukany, niech do mnie zadzwoni. Wszyscy klienci mają numer telefonu do naszej firmy.
Numer telefonu do właściciela firmy to 601 108 109.
O budzących wątpliwości wymianach pieców pisaliśmy m.in. w TUTAJ i TUTAJ.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).