Bóbr jest największym - obok Warty - dopływem Odry. Jego źródła biją w czeskich Karkonoszach, nieopodal miasta Žacléř, a ujście znajduje się 272 kilometry dalej, niedaleko Krosna Odrzańskiego. Można po nim pływać kajakami i pontonami, a w 1846 roku w Bolesławcu wybudowano nad nim niemal półkilometrowy most kolejowy, błędnie (acz powszechnie) nazywany wiaduktem.
Dlaczego akurat Bóbr? Nie wiadomo; najpewniej jego dorzecze musiała kiedyś zamieszkiwać niemała populacja budowniczych drewnianych tam. Z pewnością od nazwy rzeki swoje miano uzyskało plemię Bobrzan, zamieszkujący te tereny we wczesnym średniowieczu. Niemcy mówili na nią Bober, lecz po II wojnie światowej zostali stąd przymusowo wysiedleni i zastąpieni przez Polaków, którzy stanęli przed problemem - jak nazywać ten dopływ Odry? Początkowo ktoś wpadł na pomysł, aby wprowadzić w życie nazwę Bobrawa, ale najwyraźniej okazał się na tyle nietrafiony, że na pewien czas powrócono do nazwy niemieckiej. Każdy język ma tendencję do upraszczania, a Bober jest znacznie łatwiejszy do wymówienia, niż Bobrawa. Ostatecznie inny urzędnik uznał, że najlepiej będzie przetłumaczyć tę nazwę dosłownie na Bóbr - i tak już pozostało.
Gdyby nie Bóbr, Bolesławiec być może nigdy by nie powstał - a na pewno nie znajdowałby się na swoim obecnym miejscu. Legenda głosi, że gdy Mieszko I odebrał Czechom Śląsk i włączył go do swojego państwa, zwrócił uwagę na znajdujący się w naszej okolicy bród rzeczny. Chętnie korzystali z niego rozmaici kupcy, którzy nie mieli ochoty nadmiernie ryzykować podczas przeprawy na drugi brzeg, więc Mieszko miał postanowić, że zrobi na tym interes. Jeśli wierzyć legendzie - całkiem zresztą prawdopodobnej - nakazał wybudowanie w rejonie obecnego Rynku trzech karczm, w których przed przeprawą (lub po niej) mogli się zatrzymywać różnej maści podróżni - oczywiście za odpowiednią opłatą. Co prawda Mieszko ani jego synowie nie stawali osobiście za ladą i nie sprzedawali piwa tudzież nie wydawali kluczy do znajdujących się na piętrze kwater, ale musieli czerpać niemałe dochody z podatków, płaconych przez karczmarzy.
Zostawmy jednak legendy na boku i spójrzmy na kwestie, co do których można mieć pewność. Bóbr był (i jest) ważnym strategicznie miejscem, a wspomniany bród w przypadku ataku ze stronu Niemców wymagał szczególnej ochrony. Średniowiecze to nie są czasy wojsk desantowych, a nawet mosty pontonowe pojawiły się dopiero pod koniec tej epoki, a agresor w jakiś sposób musiał przecież przekraczać kolejne rzeki. W czasie wojny bolesławiecki bród był wymarzonym miejscem dla Niemców, umożliwiającym im sforsowanie rzeki i dalszy marsz w głąb Śląska. Aby temu zapobiec, w rejonie obecnej ul. Topolowej powstało grodzisko kasztelańskie, mające bronić tych okolic w przypadku inwazji. Z kolei w czasach pokoju urzędujący tam kasztelan sprawował pieczę nad całą okolicą, strzegąc okolicznych szlaków handlowych i zarządzając całym regionem w imieniu swojego władcy. To właśnie dzięki temu powstał Bolesławiec.
Bóbr dał początek naszemu miastu, ale bywał dla niego także siłą niszczącą. Tuż przy samej rzece znajdowały się lenno zamkowe, folwark oraz wioska o nazwie Sand (czyli Piasek; to właśnie od niej pochodzi nazwa ul. Piaskowej), które przez wieki były narażone na liczne powodzie, niszczące całą najbliższą okolicę. Szczególnie narażony był Piasek, nie posiadający żadnej naturalnej ochrony przed żywiołem. Podczas wojen napoleońskich wysoki, zachodni brzeg Bobru chętnie wykorzystywali Francuzi, mogący stamtąd dogodnie ostrzeliwać Bolesławiec oraz znajdujących się tutaj oddziały swoich przeciwników.
Na przełomie XIX i XX wieku bolesławianie zaczęli bardzo doceniać rekreacyjne walory Bobru, dostrzegając także jego możliwe zastosowanie w przemyśle. W pobliżu rzeki, przy ul. Gdańskiej, powstała popularna restauracja Schweizerhaus, dysponująca własną przystanią kajakową. W pobliżu wybudowano jaz wodny (którego szczątki są dziś częstym miejscem spotkań młodzieży), a nieistniejące już zakole Bobru, tzw. Młynówkę, wykorzystywała do czerpania energii manufaktura Concordia. Piasek, lenno zamkowe i folwark zostały włączone do Bolesławca, a zatem Bóbr został jego zachodnią granicą (co zmieniło się dopiero w latach siedemdziesiątych XX wieku, gdy do miasta wcielono znaczną część terenu Bolesławic).
Źródła:
- J. Bergemann, Chronik der Stadt Bunzlau. Erste Abtheilung, Bunzlau 1829.
- H. Christiani, Das Leben in der deutschen, schlesischen Kleinstadt Bunzlau, Siegburg 1973.
- M. Olczak, J. Moniatowicz, Bolesławiec. Przewodnik historyczny, Jelenia Góra-Bolesławiec 1998.
- E. Wernicke, Chronik der Stadt Bunzlau von den ältesten Zeiten bis zum Gegenwart, Bunzlau 1884.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).