Pomnik Cezarego Czernatowicza na rondzie przed I LO?

W 2015 roku w Internecie pojawił się oryginalny pomysł na zagospodarowanie słynnego już ronda przed I Liceum.

Projekt pomnika C. Czernatowicza przed I LO w Bolesławcu (fot. FB I Liceum Ogólnokształcącego im. Władysława Broniewskiego)

W piątek informowaliśmy o tym, że osławiona rzeźba Mateusza Grobelnego, wystawiona na bezimiennym rondzie przy I LO w Bolesławcu, została zastąpiona kwietnymi donicami. W prowadzonej przez nas sondzie proponowaliśmy razem z Wami inne rozwiązanie - wystawienie tam pomnika. Największą popularność zdobył projekt budowy monumentu ku czci Jerzego Owsiaka, ale na stole negocjacyjnym znalazły się też takie postaci, jak Jarosław Kaczyński, Donald Tusk, Daenerys Targaryen i Piotr Roman, a nawet nasz redaktor Kazimierz Marczewski. 

Okazało się jednak, że podobna propozycja została wysunięta już siedem lat temu, jeszcze zanim w ogóle powstało Drzewo Życia Grobelnego. 1 kwietnia 2015 roku na Facebookowym profilu I LO w Bolesławcu ukazała się wizualizacja konnego pomnika dyrektora Cezarego Czernatowicza, ozdobionego efektowną fontanną. Dyrektor został na niej zaprezentowany jako dzielny wojownik z mieczem u boku, odziany w starożytną tunikę, wprost nawiązującą do jego najbardziej rzymskiego z rzymskich imion. Fontanna mogłaby zwiększać skojarzenia z innym Cezarem, przypominając przejście przezeń Rubikonu, którym w przypadku każdego nauczyciela jest moment objęcia posady i rozpoczęcia walki z uczniowskim oporem przeciwko przyswajaniu wiedzy. Cokół pomnika miał zostać wykonany z tradycyjnego, lokalnego surowca bolesławieckiego, jakim obok gliny jest piaskowiec, mógłby też upamiętniać ciekawy wycinek historii miasta. W 2015 roku nikt nie myślał nawet o koronawirusie, ale dziś pomnik Cezarego Czernatowicza mógłby uzyskać szczególną wymowę, prezentując dyrektora jako człowieka, który zwycięsko przeprowadził I LO przez trudne czasy pandemii. 

Sam projekt pomnika był oczywiście żartem, wymyślonym z okazji Prima Aprilis, jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że jego realizacja byłaby dość spektakularna. Konny monument mógłby dawać uczniom cień podczas upalnych dni, a płynąca w fontannie chłodna woda dawałaby im tak bardzo potrzebne przy obecnych temperaturach orzeźwienie.