Inflacja w miesiącu czerwcu wynosiła 15,5% co oznacza, że tak średnio wzrosły w Polsce ceny rok roku. Rada Polityki Pieniężnej, której przewodniczych Prezes Narodowego Banku Polskiego po raz dziesiąty podwyższyła stopy procentowe, aby walczyć z rekordowo wysoką inflacją. Tym razem o 0,5 punktu procentowego. Co oznacza to dla kredytobiorcy wszyscy wiedzą - raty spłacanych kredytów rosną gwałtownie i są dla niektórych olbrzymim obciążeniem budżetu domowego.
- W grudniu 2021 roku wysokość mojej raty kredytowej wynosiła 1200 złotych na miesiąc. Kilka lat temu wziąłem kredyt na ponad 300 tysięcy złotych, mając zdolność kredytową i wybudowałem dom we wsi pod Bolesławcem. W trakcie podpisywania umowy informowano mnie, że wprawdzie oprocentowanie kredytu jest zmienne i zależeć będzie od wysokości WIBORu, ale mogą być drobne korekty w przyszłości. - mówi właściciel domu z Rakowic.
- A teraz co? Od sierpnia 2022 roku wyznaczono mi wysokość raty miesięcznej na ponad 2700 zł. Nie wiem ile rata wzrośnie po ostatniej podwyżce stóp o 0,5 % punktu procentowego. Myślę, że rata może wynieść nawet około 3000 zł na miesiąc. To jest złodziejstwo. Wszystko rozumiem, ale tak wysokiej podwyżki nie. Zastanawiam się czy nie spakować się i wyjechać z kraju na zawsze. Tu nie da się normalnie żyć. Nienawidzę tych kłamców z rzadu, którzy do tego doprowadzili - dodaje.
Wzrost stóp procentowych oznacza, że rosną raty kredytowe wszystkich spłacanych kredytów wziętych ze zmiennym oprocentowaniem. Dotyczy to np. kredytów na inwestycje w małych i dużych przedsiębiorstwach, pożyczek czy rat leasingowych a nawet tzw. chwilówek.
14 lipca Prezydent RP podpisał ustawę o finansowaniu społecznościowym i pomocy kredytobiorcom, w której umieszczono zapowiedziane wcześniej przez rząd mechanizmy wsparcia dla spłacających zobowiązania mieszkaniowe. Rozwiązania wejdą w życie od 28 lipca 2022 r. Największe zainteresowanie budzą tzw. "wakacje kredytowe", z których skorzystać będzie mogła liczna grupa klientów banków.
Mechanizm wakacji kredytowych przewidzianych w ustawie opiera się na odroczeniu spłaty rat kredytu. W czasie ich trwania nie spłaca się ani kapitału, ani odsetek (co odróżniać może „ustawowe” wakacje od tych proponowanych w ramach umowy czasem przez banki). Jedynym obciążeniem mogą być składki ubezpieczeniowe.
Dostęp do odroczenia spłaty kredytu mieszkaniowego nie został obwarowany wieloma ograniczeniami. Ustawa nie narzuca żadnych kryteriów dochodowych ani związanych z stopniem obciążenia ratą kredytu. Kredyt hipoteczny musi być jednak udzielony w złotych, co oznacza, że z wakacji kredytowych nie mogą skorzystać spłacający zobowiązania walutowe oraz denominowane lub indeksowane do waluty obcych.
~~Przyszły niedoszły kredytobiorca wgm napisał(a): Wakacje kredytowe czyli przeniesienie kredytu na czas, w którym działająca inflacja uczyni go jeszcze droższym. Czyli jak powiedzieć Polakom, że się im pomaga by złupić ich jeszcze więcej.
~~Lawendowa Sasanka napisał(a): Kaczyński w wywiadzie dla Polska_Times
: wzrost cen jest przejściowy, a PiS liczy, że w przyszłym roku inflacja wyraźnie spadnie i chce, "żebyśmy szli do przodu."
No, czyli wszystko będzie dobrze, sukces jest naszym przeznaczeniem, można się rozejść. I po co się tak martwiliśmy?
~~Kasztanka napisał(a):Ktoś napisał: ~~Lawendowa Sasanka napisał(a): Kaczyński w wywiadzie dla Polska_Times
: wzrost cen jest przejściowy, a PiS liczy, że w przyszłym roku inflacja wyraźnie spadnie i chce, "żebyśmy szli do przodu."
No, czyli wszystko będzie dobrze, sukces jest naszym przeznaczeniem, można się rozejść. I po co się tak martwiliśmy?
Wszystko jest przejściowe przecież ten niezaradny człowieczek Ameryki nie odkrył
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).