16 listopada interweniowaliśmy w sprawie toksycznego powietrza we wsi Parowa w gminie Osiecznica. W środę rano zauważyliśmy, że czujnik smogu zamontowany na tamtejszej Szkole Podstawowej wykazał aż 213 mikrogramów PM2,5 na metr sześcienny (aktualna norma dobowa według Światowej Organizacji Zdrowia to 15 µg/m3), co jest śmiertelnym zagrożeniem dla zdrowia człowieka. Na siwy dym skarżyli się tego dnia mieszkańcy, a także dyrektorka szkoły, Anna Sygut, która wówczas zakazała wychodzić uczniom na dwór podczas przerw. Relację z tamtego dnia możecie przeczytać w artykule Parowa daje "czadu".
Wieś ma wiele domów ogrzewanych tradycyjnymi piecami, ale z informacji od mieszkańców wynikało, że dym może pochodzić głównie ze znajdującej się na przeciwko szkoły Ceramiki WIZA. Okazało się jednak, że ceramika jest ogrzewana węglem dopiero od tego tygodnia, a normy powietrza w Parowej były przekroczone każdego dnia od początku miesiąca. Pracownicy zaprzeczyli doniesieniom o kopceniu, ale po tym jak poinformowaliśmy o stanie powietrza, wyłączyli dmuchawy, które wzmacniały ciąg pieca,.
Zlikwidowaliśmy smog w Parowej, ale tylko na dobę
Jak się okazało w środę, krótki czas po naszej interwencji i wyłączeniu dmuchawy, jakość powietrza w Parowej znacznie się poprawiła. Dobry stan powietrza utrzymywał się przez cały czwartek i był to pierwszy dzień w tym miesiącu, kiedy czujnik smogu prawie cały czas świecił się na zielono, aż do dzisiaj. Obecnie czujnik znów świeci się na bordowo i wykazuje 130 mikrogramów PM2,5 n m3, co w tej chwili daje SP w Parowej pierwsze miejsce w dziennym rankingu szkół z najgorszym powietrzem w kraju.
Źródło: esa.nask.pl. Wykres od północy 16 listopada do północy 18 listopada.
O ponownym zakopceniu wsi poinformowaliśmy wójta gminy Osiecznica, Waldemara Nalazka.
- Monitoruję sytuację i gdy tylko mam sygnały od mieszkańców o nadmiernej emisji zanieczyszczeń, wysyłam takim osobom pismo w sprawie jej zaprzestania. Takie pismo wystosowałem też do Ceramiki WIZA i oczekuję na jej odzew - skomentował poruszony problemem wójt.
W gminie Osiecznica, choć dopłaca ona do wymiany źródeł ciepła mieszkańcom po 5000 zł, wciąż jest niemal tysiąc domów ogrzewanych węglem. Mieszkańcy złożyli w gminie zapotrzebowanie na aż 555 ton węgla po cenach preferencyjnych.
Na poniższym wykresie możecie zobaczyć, czym ogrzewane są domy w gminie Osiecznica.
Wszystkie obiekty użyteczności publicznej utrzymywane przez gminę ogrzewane są za pomocą oleju lub gazu.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).