Do naszej redakcji dotarły skargi mieszkańców na park dmuchańców przy ulicy Sokolej. Jak informują lokatorzy okolicznych domów, zaraz za ogrodzeniem swoich posesji, każdego dnia "uczestniczą" w hałaśliwym festynie. Gra głośna muzyka, słychać krzyki i głośne agregaty oraz huk pompy dmuchającej powietrze. Czytelnicy zwracają też uwagę na liczne niedociągnięcia organizatora parku, a skargi złożyli już do Urzędu Miasta, bo interwencje policji nie przynoszą żadnych skutków.
- Na pisma i skargi złożone do Urzędu Miasta i policję, nikt nie reaguje. Park jest niebezpieczny dla dzieci i wszystkich w około. Jeden niezabezpieczony dmuchaniec się "wyrwał" i "pofrunął" na osiedle, gdy bawiły się dzieci. W zeszłym tygodniu "wyfrunęła" metalowa trampolina i niosło ją z wiatrem. Na szczęście nie trafiła w człowieka - informuje zaniepokojona czytelniczka Bolec.Info. - Sprawdziliśmy plan zagospodarowania przestrzennego tej działki i pod żaden punkt nie można przypiąć takiej działalności rozrywkowej. Głośna muzyka zakłóca nasze środowisko. Uważamy, że firma nie ma zezwolenia na taką działalność i robi to samowolnie. Nie możemy spokojnie przebywać w domu, bo praca maszyn pompujących powietrze oraz agregat prądotwórczy są bardzo przeraźliwe i głośne. Interweniowaliśmy na policji, funkcjonariusze podziękowali nam tylko za to, że widzimy niebezpieczeństwo i odjechali.
Zobaczcie relacje kobiety mieszkającej przy parku:
Co na to właściciel parku?
Jak przekazał nam Pan Hubert, założyciel parku, będzie on działał do końca sierpnia, a funkcjonowanie parku uzależnione jest od pogody. Jest on świadomy, że wszelkie skargi zgłaszane są przez sąsiadów z ulicy Sokolej.
- Piszą to sąsiedzi, którzy mogą mieć pretensje tylko do siebie, że kupili mieszkania przy działce usługowej. Mamy wszelkie pozwolenia na działalność i zależy nam na bezpieczeństwie. Niektórym przeszkadzają nawet dzieci, a one muszą się wybawić - skomentował pan Hubert zarzuty sąsiadów.
O swoich perypetiach z sąsiadami, firma otwarcie pisze na swoim facebooku.
- Ktokolwiek wzywa policję, straż miejską, sanepid niech wzywa nawet codziennie. Nic nas nie przegoni, do września będziemy dla dzieci. Ale wrzucanie szkła, tylko po to, by zrobić krzywdę dzieciom to już trochę przegięcie. Wszystko na bieżąco sprawdzamy dla bezpieczeństwa, a osoba, która to robi niech przemyśli to co robi - czytamy w jednym z wpisów.
Fot.: „ Hubi” Świat dmuchańców wynajem Bolesławiec. Podrzucone szkło w dmuchańcu.
Co myślicie o tej sytuacji? Czy taka działalność powinna być tak blisko domostw?
~~Żółtawobrunatny Goździk napisał(a): Oj biedne te dzieci w tych czasach....wszystkim przeszkadzają.szkoda.u nas na podwórku było dużo dzieci.zrobilsmy dla nich piaskownice.dzieciaki zajęły się piaskownica i zrobiło się trochę spokojniej niestety,okazało się że dzieci sypią piachem a kurz unosi się do mieszkania pewnej pani ,mieszkającej na parterze.no i trzeba było piaskownice zlikwidować .najgorsze jest to że nikt nie pamięta że kiedyś był dzieckiem i chciał się bawić ,bo od tego jest dzieciństwo..A teraz to jest tak : jak dzieci biegają pod oknami to żle bo biegają a jak siedzą w domach przed komputerem to źle że siedzą i zaraz dwie kumoszki się znajdą......i....biadolenie na dzieci ,że są dziećmi a na mlodzież że jest młodzieżą i to nieśmiertelne powiedzenie..."bo za moich czasów to było inaczej"""....... Prawda?resztę znacie.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).