Brutalne morderstwa z 1997 roku wyjaśnione – akt oskarżenia dla sześciu podejrzanych

Wojna zgorzelecka: jak zmowa milczenia ustąpiła przed dowodami.

CBŚP poinformowało o finale śledztwa w sprawie "wojny zgorzeleckiej" (fot. CBŚP)

Prokuratura Krajowa zakończyła dochodzenie w sprawie dwóch brutalnych morderstw, które miały miejsce w lipcu 1997 roku, w ramach tzw. wojny zgorzeleckiej. W Zgorzelcu szeroko znane było, że Grzegorz J. i Dariusz Ch. nie żyją, oraz kim są ich zabójcy. Brakowało jednak niezbitych dowodów, które pozwoliłyby na postawienie oskarżenia.

W efekcie śledztwa oskarżono sześć osób, podejrzanych o zorganizowanie i przeprowadzenie morderstw będących wynikiem wewnętrznych rozliczeń przestępczych grup działających na terenie zachodnio-południowej Polski w latach 90.

Pierwszy zbrodnią miał miejsce w nocy z 2 na 3 lipca 1997 roku, kiedy to 24-letni Grzegorz J. został podstępnie wyprowadzony z domu, porwany i przewieziony do Jędrzychowic. Tam brutalnie go pobito i zastrzelono, po czym jego ciało zakopano, a miejsce zbrodni starano się ukryć pod warstwami ziemi i śmieci.

Drugą ofiarą był Dariusz Ch., ważna postać w środowisku przestępczym Zgorzelca. Został on zwabiony na spotkanie, gdzie grupa uzbrojonych mężczyzn oczekiwała na niego. Po pobiciu został natychmiast zabity, a jego ciało zakopano niedaleko miejsca zbrodni.

Przez ponad dwadzieścia lat zbrodnie te pozostawały niewyjaśnione, z powodu ukrywania prawdy i współpracy między sprawcami. Jednak długa i skrupulatna praca funkcjonariuszy CBŚP oraz prokuratorów z Dolnośląskiego Wydziału Prokuratury Krajowej doprowadziła do przełomu w śledztwie.

Dzięki intensywnej pracy operacyjnej udało się odnaleźć szczątki Grzegorza J. oraz zgromadzić kluczowe dowody i zeznania świadków, które przerwały wieloletnią zmowę milczenia. Ustalono przebieg obu zbrodni oraz identyfikację osób odpowiedzialnych za ich popełnienie.

Sześciu podejrzanym grożą teraz surowe kary za przestępstwa, które wstrząsnęły mieszkańcami Zgorzelca i okolicznymi regionami w przeszłości.