Ksiądz Jarosiewicz odprawiał w Bazylice Msze, których odprawiać nie powinien

O sprawie poinformował dzisiaj wiernych obecny proboszcz Bazyliki, ks. Bogusław Wolański.

Andrzej Jarosiewicz (fot. Bolec.Info)

Podczas dzisiejszych nabożeństw w Bazylice Maryjnej w Bolesławcu odczytywany jest specjalny list biskupa legnickiego, Andrzeja Siemieniewskiego, skierowany do wiernych z tej parafii. Jest on związany ze sprawą tzw. Mszy Świętych wieczystych, które były odprawiane w tym kościele w każdy trzeci piątek miesiąca, gdy proboszczem parafii był ks. Andrzej Jarosiewicz. 

W grudniu 2023 roku ks. Jarosiewicz w atmosferze obyczajowego skandalu został przeniesiony z Bolesławca do Węglińca. Jego miejsce zajął ks. Bogusław Wolański, do którego zaczęli zgłaszać się wierni, zaniepokojeni wstrzymaniem Mszy wieczystych. Są to Msze odprawiane w intencjach wpisanych do "ksiąg intencji wieczystych", w których dana parafia (lub dany klasztor) ma się modlić do końca swojego istnienia. Po przybyciu do Bolesławca ks. Wolański nie zastał takiej księgi w kancelarii parafialnej, choć jego poprzednik wielokrotnie o niej wspominał, publicznie zachęcając wiernych do zamawiania takich intencji. 

Nowy proboszcz, aby wyjaśnić zaistniałą sytuację, skierował sprawę do biskupa legnickiego, który w ostatnich dniach przesłał mu pisemną odpowiedź z nakazem jej odczytania przed wiernymi. Biskup podkreślił, że diecezja legnicka nie popiera praktyki Mszy wieczystych, wobec czego w bazylice nie będą one więcej odprawiane. Jedyna Msza w tych intencjach zostanie odprawiona 21 lutego, o godzinie 18. 

Sprawa jest poważna nie tylko z powodów kanonicznych. Księga intencji wieczystych była własnością parafii, a nie ks. Jarosiewicza, co więcej, wpis danej intencji do tej księgi był odpłatny. Msze wieczyste były odprawiane w Bolesławcu bez wiedzy i zezwolenia biskupa, więc pobieranie za nie opłat byłoby również nieuprawnione. 

Do sprawy z pewnością wrócimy.