W ostatnim czasie na dużej platformie e-commerce (handel internetowy) zaczęły pojawiać się produkty, które łudząco przypominają oryginalne wyroby bolesławieckiej ceramiki. Na stronie można znaleźć talerze, półmiski, wazony, a nawet kubki, które różnią się od autentycznych wyrobów Zakładów Ceramicznych „BOLESŁAWIEC” jedynie drobnymi szczegółami. Co więcej, cena tych podróbek jest bardzo niska – przykładowo oryginalny kubek wzór ART-296,na stronie zakładu kosztuje 88,09 zł, natomiast podobny produkt wyprodukowany w Guangdong w Chinach, dostępny jest za jedyne 34,54 zł.
Globalny rynek kontra lokalna tradycja i ręczne zdobienie
Międzynarodowa platforma handlowa, założona w 2022 roku w Bostonie, umożliwia konsumentom dostęp do niedrogich produktów od milionów sprzedawców i producentów na całym świecie. Dzięki tej strategii, chińscy producenci zyskują możliwość dystrybucji swoich masowo produkowanych wyrobów na rynkach globalnych, co stawia lokalnych producentów w trudnej sytuacji.
Opinia Zakładów Ceramicznych „BOLESŁAWIEC”
Prezes Zakładów Ceramicznych "Bolesławiec" sp.p.o., Arkadiusz Grzesikowski, odniósł się do sytuacji na rynku ceramicznym:
- Jeśli chodzi o Chiny, to jest to rynek globalny, który ma niższe ceny produkcji. Bolesławiec produkuje ręcznie, a to stanowi wartość dodaną, ale wiąże się z wyższymi cenami. Rynek chiński na pewno może podbierać klientów, ale nie klientów premium. My, jeśli chodzi o jakość, mamy przewagę – rękodzieło to kultura, sztuka. Chińskie produkty to masowa produkcja, często z pogwałceniem pewnych praw. Cenowo na pewno im nie dorównamy. Jeżeli chodzi o dystrybucję, to Chiny są do przodu, a my mamy ograniczone możliwości w tej walce.
Dla Grzesikowskiego kluczowe jest podkreślanie autentyczności i tradycji. Według prezesa, w segmencie premium, gdzie klient oczekuje nie tylko produktu, ale i historii oraz rękodzieła, bolesławiecka ceramika pozostaje niezrównana. Zakłady Ceramiczne muszą jednak zainwestować w marketing, aby edukować konsumentów i promować unikalność swoich produktów.
- Ciężko nam dorównać Chinom ceną i dystrybucją, natomiast jeśli chodzi o tradycję, segment premium, rękodzieło, to nie są w stanie nam dorównać. Tutaj Bolesławiec ma tę przewagę nad nimi, pod względem unikalności wzorów, jak i jakości. My musimy mocno stawiać na marketing autentyczności naszych produktów, podkreślać ich tradycyjną produkcję i rozwój sprzedaży online - dodaje Arkadiusz Grzesikowski.
Problem podrabiania na rynkach międzynarodowych
Różnice cenowe między oryginalnymi wyrobami a podróbkami są ogromne. Masowa produkcja w Chinach pozwala na obniżenie kosztów, co przekłada się na znacznie niższe ceny detaliczne. Jednak, jak zauważa prezes Grzesikowski, ta przewaga cenowa nie przekłada się na pełne zastąpienie tradycyjnych produktów.
- Rynek chiński, jak wiemy, to rynek z którym trudno się walczy jeżeli chodzi o podrabianie produktów. Nie tacy giganci polegli jeżeli chodzi o podrabianie, a my jako zakład mamy ograniczone możliwości, czy finansowe, czy prawne, aby mocno z tym konkurować. My musimy porostu postawić na własną autentyczność i tradycję. Musimy edukować klienta produktem, który jest z całkiem innej półki - podkreśla prezes Zakładów Ceramicznych.
Podrabianie produktów to wyzwanie, z którym mierzą się nie tylko lokalni producenci, ale także globalni liderzy branży. Jak zauważa Andrzej Kot w swoim artykule na bobrzanie.pl, „Chińska ceramika wypiera bolesławiecką z rynku USA – zwolnienia w Ceramice Artystycznej”, problem ten pokazuje, jak trudno jest konkurować z gigantami, którzy dzięki skali produkcji mogą oferować produkty o niskich kosztach, choć często kosztem jakości i przestrzegania praw autorskich.
Obecność konkurencji na rynku ceramicznym jest widoczna już od dłuższego czasu. Jak podaje Andrzej Kot, od 2002 roku głównym klientem Ceramiki Artystycznej w Bolesławcu była telezakupowa stacja telewizyjna QVC w Stanach Zjednoczonych. Była, dopóki nie pojawiły się chińskie podróbki bolesławieckiej ceramiki.
Kierunek na przyszłość – autentyczność i marketing
Podsumowując, choć podróbki ceramiki bolesławieckiej z Chin stanowią realne wyzwanie, to oryginalne wyroby nadal mają przewagę, jeśli chodzi o jakość, tradycję i unikalność. Dla Zakładów Ceramicznych kluczowe będzie dalsze inwestowanie w promocję i edukację konsumentów, aby docenili wartość prawdziwego rękodzieła.
~~- jej napisał(a):Ktoś napisał: ~~Bladoniebieski Śnieżnik napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~jej napisał(a): To temat nie nowy, a zwolnienia w CA to nie efekt chińszczyzny
Zwalniają? Jakieś dane ( ile, z jakich działów itp).
Jeszcze nie , ale Tusk chce .
Tusku, rence precz od Ceramiki, Solidarność na to nie pozwoli.
~~Srebrna Celozja napisał(a): Nie przepadam ani za polską ani za chińskimi podróbkami.
Ale chińska porcelana, czemu nie.
Szkoda że zlikwidowali fabrykę porcelany w Wałbrzychu.
Mam zestaw kawowy z Wałbrzycha już ze 40 lat. Bolesławiec to gliniane garnki do kapusty.Bolesławiec travel guide
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).