Stopa bezrobocia skoczyła w styczniu do 3,5% – najwięcej od ponad roku. Jeszcze w grudniu wynosiła 3,1%, a przez większość 2024 roku balansowała w okolicach 2,9–3,1%. To niby wciąż niski poziom, ale w lokalnej skali budzi pytania: co się dzieje na rynku pracy i dlaczego tyle osób – mimo wykształcenia, doświadczenia, a czasem i młodego wieku – nie może znaleźć pracy?
Spośród wszystkich bezrobotnych aż 581 to kobiety. Czyżby lokalny rynek nie oferował im wystarczających możliwości? Albo czy może po prostu łatwiej zwalnia się kobiety – zwłaszcza te z małymi dziećmi? Dane pokazują, że aż 199 osób spośród 1109 bezrobotnych posiada co najmniej jedno dziecko do 6. roku życia. 84 to osoby z niepełnosprawnością. To nie są łatwe liczby, zwłaszcza jeśli mówimy o rynku, który chwali się niskim bezrobociem.
Nie sposób nie zauważyć też, że większość bezrobotnych (626 osób) mieszka w gminach innych niż miasto Bolesławiec. Problemem okazuje się nie tylko brak ofert, ale i dojazdy, brak elastycznych godzin pracy czy dostęp do szkoleń. A przecież w teorii mamy erę pracy zdalnej – tylko gdzie jest ona dostępna w powiecie bolesławieckim?
Co czwarty bezrobotny w powiecie to osoba po 45. roku życia (437 osób), a 159 osób pozostaje bez pracy dłużej niż rok. Takie osoby często już nie wracają na rynek – brak ofert, ale też niewystarczające wsparcie i stereotypy robią swoje. Pracodawcy wolą młodych, ale... młodzi też nie mają łatwo.
Zaskakująco dużo, bo aż 115 bezrobotnych, to osoby z wyższym wykształceniem. To daje do myślenia – czy lokalny rynek nie potrzebuje ludzi z dyplomami, czy może kształcimy w kierunkach, które nie mają przyszłości? Albo gorzej – wymagamy wykształcenia, ale płacimy jak za brak kwalifikacji.
Najwięcej bezrobotnych mieszka oczywiście w samym Bolesławcu (483 osoby), ale jeśli spojrzeć proporcjonalnie, gminy też nie mają się czym chwalić. W gminie Bolesławiec liczba bezrobotnych to 185 osób, w Gminie Nowogrodziec 154 osoby, a w Gminie Warta Bolesławiecka zarejestrowano aż 125 osób. A w Osiecznicy – 94. Ciekawostka? W Gromadce, jednej z mniejszych gmin, tylko 68 osób figuruje jako bezrobotne – ale nie wiadomo, ile osób pracuje „na czarno” lub w ogóle zrezygnowało z rejestracji.
Styczniowy wzrost bezrobocia to nie koniec świata, ale też nie przypadek. To sygnał ostrzegawczy – zwłaszcza, jeśli kolejne miesiące przyniosą podobne dane. Dla wielu mieszkańców powiatu bolesławieckiego 2025 rok może być trudnym testem – dla lokalnych władz i pracodawców również. Pytanie tylko, czy ktoś już się do niego przygotowuje?
~~Andrzej napisał(a): U mnie pozwalniali młodych chłopaków z Polski, za to stare ukrainki zostały.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).