Mieszkańcy bolesławieckiego rynku mają dość, bo gołębie zdominowały centrum miasta, a ich obecność wiąże się z poważnymi uciążliwościami. Odchody ptaków zalegają na elewacjach, parapetach i chodnikach, tworząc nie tylko nieestetyczny widok, ale również zagrożenie dla zdrowia publicznego i środowiska naturalnego
We wrześniu 2024 roku mieszkańcy ul. Rynek 37 oraz Rynek 36, zwrócili się z prośbą o pomoc do naszej redakcji z prośbą o interwencję. W związku z trwającą już wiele lat "walką" z mieszkańcami innego budynku, którzy notorycznie dokarmiają gołębie.
Dokarmiane ptaki zanieczyszczają elewacje, samochody i chodniki odchodami. Mieszkańcy nie mogą otwierać okien, ponieważ pióra i puch ptaków wpada do mieszkań. A pokryte odchodami barierki, parapety, rynny, muszą być często czyszczone, a to generuje koszty dla wspólnot.
- Większość z nas to osoby starsze, które chciałyby spokojnie żyć i funkcjonować, z racji wieku jesteśmy też bardziej narażeni na choroby, a wiadomo, że ptaki przenoszą różne choroby. Jedna z mieszkanek naszego podwórka miała poważne problemy z okiem, ponieważ w jej oko wpadły ptasie odchody - czytamy w piśmie mieszkańców do prezydenta miasta Bolesławiec. - Mieszkamy w centrum miasta, a nasze podwórko i budynki wyglądają, jak gołębnik.
Bolesławianie liczyli, że dokarmiający ptaki zaprzestali tej czynności. Pod pismem podpisało się trzynastu mieszkańców.
8 listopada 2024 r. odbyła się wizja lokalna z udziałem przedstawiciela Straży Miejskiej, który potwierdził duże zanieczyszczenia odchodami.. Odchody gołębi znajdują nie tylko na parapetach i elewacjach, ale również w częściach wspólnych budynków.
Władze miasta podkreślają, że dokarmianie ptaków – choć nie jest nielegalne – może być uznane jako wykroczenie.. Zgodnie z art. 145 Kodeksu Wykroczeń, osoby, które karmią ptaki, mogą otrzymać mandat w wysokości do 500 zł, do zanieczyszczenia miejsca publicznego.
- Osoby karmiące ptaki narażają się na karę grzywny, m.in. za zanieczyszczanie miejsc dostępnych dla publiczności, w szczególności dróg, ulic, placów, ogrodów, trawników lub zieleńców – mówi Robert Rzepnicki, Zastępca Prezydenta Miasta Bolesławiec.
Miasto informuje również, że wspólnoty mieszkaniowe mają prawo samodzielnie wprowadzać zakaz dokarmiania ptaków na swoim terenie. W tym przypadku administratorem działki, na której występuje problem (nr 285/2, obręb 0009 miasta Bolesławiec), jest Miejski Zakład Gospodarki Mieszkaniowej z siedzibą przy ul. Dolne Młyny 23.
W grudniu 2024 roku, mieszkańcy skierowali pismo do Straży Miejskiej w Bolesławcu prosząc o:
Lokatorzy są oburzeni faktem, że część zabezpieczeń przeciw ptakom została usunięta z inicjatywy mieszkańca dokarmiającego ptaki.
- Jesteśmy zbulwersowani takim działaniem. Zarówno obecnie, jak i w przeszłości, odchody gołębi doprowadziły do nagromadzenia się dużych ilości tych zanieczyszczeń. Nadmieniamy, że po tych odchodach chodzą pracownicy dwóch restauracji – czytamy w piśmie. – Oprócz tego unosi się intensywny fetor- piszą mieszkańcy
- Mimo że jedna ze wspólnot zobowiązała się do postawienia tabliczek informujących o zakazie dokarmiania ptaków, jak na razie nic się nie zmieniło.
Pomimo interwencji mieszkańców, problem nie zniknął, a brak działań nadal utrudnia życie mieszkańcom.
W sprawie interwencji ze strony zarządcy nieruchomości głos zabrała Irena Dul z firmy Zarządzanie Nieruchomościami Walor:
– Były wysyłane pisma do mieszkańca dokarmiającego ptaki, jest on regularnie ponaglany do zaprzestania tej praktyki. Niestety, jako zarządca nie mamy narzędzi do nakładania kar finansowych – mieszkańcom pozostaje jedynie możliwość kierowania sprawy na drogę cywilną lub zawiadamianie odpowiednich służb. Mieszkaniec zadeklarował, że ograniczy dokarmianie, ale sytuacja wciąż się powtarza. Regularnie sprzątamy chodnik, zostały również zamontowane kolce odstraszające ptaki, jednak nie mamy wpływu na to, co ktoś robi w swoim mieszkaniu. Gołębie w rynku są bardzo oswojone i przesiadują na dachach niemal wszystkich budynków. Na tablicy ogłoszeń umieszczona została także informacja z prośbą o niedokarmianie ptaków oraz o dbanie o czystość w obrębie nieruchomości – tłumaczy dla Bolec.Info Irena Dul.
Mieszkańcy apelują o wprowadzenie skutecznych rozwiązań. Zastanawiają się, jakie kroki powinny zostać podjęte przez władze miasta i zarządy wspólnot, aby poprawić sytuację.
Zapraszamy do dyskusji – jak Wy oceniacie sytuację i jakie rozwiązania powinny zostać wdrożone, aby zakończyć ten problem? Czekamy na Wasze komentarze!
~~Pszeniczny Kokornak napisał(a): Siedzą baby w oknach, nie mają czym się zająć i czepiają się gołębi. Wszystko im przeszkadza. Drzewo, ptak, człowiek na ulicy.
~~Krzysiek napisał(a): Jakby kary dla "dokarmiających" były systematycznie egzekwowane - problem sam by się rozwiązał...
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).