W sobotnie popołudnie, około godziny 17:40, na drodze krajowej nr 30 między Pisarzowicami a Nową Karczmą doszło do groźnego incydentu z udziałem osobowego BMW. Młody, 18-letni kierowca, pokonując wzniesienie tuż przy ostatnim zjeździe na Pisarzowice, stracił panowanie nad pojazdem na śliskiej nawierzchni i wypadł z drogi.
Samochód przemieścił się na przeciwległe pobocze, kierując się prosto w stronę przydrożnych drzew. Wydawało się, że zderzenie jest nieuniknione. Jednak tuż przed linią drzew nierówność terenu spowodowała, że pojazd został wybity w lewo i uniósł się w powietrze. Dzięki temu samochód minął drzewa, po czym kilkukrotnie dachował i zatrzymał się dopiero w rowie – około 40 metrów dalej.
Świadkowie podkreślają, że zarówno kierowca, jak i jego 15-letnia pasażerka mieli ogromne szczęście. Choć samochód przemieszczał się z dużą prędkością, nie uderzył w drzewa ani nie zniszczył pola zboża, co może świadczyć o jego sile rozpędu i niecodziennym przebiegu wypadku.
Mimo poważnie wyglądającej sytuacji, obie osoby opuściły pojazd o własnych siłach. Z czasem kierowca zaczął jednak skarżyć się na ból, dlatego zespół ratownictwa medycznego, który pojawił się na miejscu, podjął decyzję o jego przewiezieniu do szpitala na dalsze badania.
~~Burawa Szydlica napisał(a): Się powinien uskarżać na bóle mózgu chyba raczej.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).