24 października 2011r. godz. 21:17, odsłon: 64609, bolec.infoRuch Palikota w Bolesławcu
Ruch Poparcia Palikota osiągnął w ostatnich wyborach zaskakująco dobry wynik i został trzecią siłą na polskiej scenie politycznej. Jakie będzie to miało przełożenie na "nasze podwórko"?
(fot. Bolec.Info)
Ruch Palikota nie jest "standardową partią". Formalnie oddzielnie funkcjonuje partia polityczna (Ruch Palikota) i stowarzyszenie (Ruch Poparcia Palikota), które niejako jednoczą pod swoimi skrzydłami całe środowisko zwolenników
Janusza Palikota. Szefem bolesławieckich struktur Ruchu jest
Przemysław Moszczyński, znany głównie z dużej aktywności blogerskiej w internecie. W październikowych wyborach parlamentarnych "Przemysław" obrał oryginalną strategię - nie wydał na swoją kampanię praktycznie żadnych pieniędzy i... uzyskał 1 179 głosów. Z Bolesławieckich kandydatów lepszym wynikiem poszczycić może się jedynie
Dariusz Kwaśniewski z Platformy Obywatelskiej (5 125 głosów). Wynik osiągnięty przez Przemysława Moszczyńskiego daje mu dopiero dziewiąte miejsce na liście Ruchu Palikota.
W okresie powyborczym to właśnie Ruch Palikota wydaje się wywoływać największe zainteresowanie mediów. Kontrowersyjni parlamentarzyści ruchu są wręcz gwarantem ciągłej obecności w mediach. A jeśli dodać do tego kontrowersyjne postulaty (jak np. żądanie usunięcia krzyża z sali sejmowej) uzyskujemy prawdziwą mieszankę wybuchową.
Jak rosnąca pozycja Ruchu Palikota wpłynie na kształt bolesławieckiej sceny politycznej? Rozmawiamy z Przemysławem Moszczyńskim, liderem RP w Bolesławcu.
Bolec.Info: Jak ocenia Pan swój wynik w wyborach? Jakie są Pana dalsze plany polityczne i reszty członków Ruchu Palikota w Bolesławcu?
Przemysław Moszczyński: Wynik w wyborach oceniam z umiarkowanym optymizmem. Jak na kampanię bez materiałów propagandowych jedynie z ograniczonym kontaktem osobistym jest dosyć dobrze. To nie ja odniosłem sukces. To partie takie jak PiS SLD oraz PSL poniosły sromotną klęskę. Osobiście nie miałem możliwości zaprezentowania się w 12 z 16 powiatów, więc nie jestem zdziwiony, że nikt tam o mnie nie słyszał. Jako osoba cywilna (z tzw ulicy) bez dostępu do jakichkolwiek mediów nie mogłem oczekiwać nic więcej. Podejrzewam, że gdyby nie wywiad z Bolesławieckim Azart-sat było by jeszcze gorzej.
Co do dalszych planów - jeśli utrzymam swoją pozycję w powiecie mamy co robić. Jest sporo spraw w naszym lokalnym środowisku które należało by przynajmniej zapoczątkować. Jedną z nich jest realizacja projektu "Czyste Miasto" (który jest cząstką projekty "Czysta Polska"). Mam przekonanie, że zdecydowana większość członków Bolesławieckiej struktury to popiera.
Ilu członków ma RPP? Jak można wstąpić do partii? Kim są jej członkowie?
RPP Bolesławiec partia ma na dzień dzisiejszy 21 członków, oprócz tych których może wnieść Grzegorz Kunecki (kandydat w ostatnich wyborach na Prezydenta Bolesławca z ramienia PSL - przyp. red.) - nowa postać na politycznym rynku RPP Bolesławiec oraz kilkudziesięciu członków stowarzyszenia. Ponadto wiemy o kilkuset sympatykach.
Zapisy do partii są zamrożone na okres około 3/4 miesięcy ze względu na ponowne wybory szefa regionu, który został posłem RP.
Czy członkowie bolesławieckiego Ruchu Palikota będą startować w wyborach samorządowych i do Europarlamentu?
Z całą pewnością będziemy wystawiać kandydatów do samorządów - postaramy się aby to byli ludzie młodzi.
Jak wygląda pozycja bolesławieckiego RPP na tle "regionu"?
Struktury bolesławieckie są częścią struktur okręgu wyborczego nr 1 - nie mam wiedzy jak prezentują się na tle innych. Myślę, że nie odstajemy od innych powiatów. Staramy się być kreatywni i poważnie traktować działalność polityczną nie popadając z nikim w konflikty. Aby zrealizować cele korzystne dla obywateli nie będziemy traktować innych ugrupowań jako przeciwników. Będziemy starali się pozyskać ich jako sprzymierzeńców.
Co Pan sądzi o postulatach Palikota dotyczących wspierania przez państwo kościoła? Jak zapatruje się Pan na kwestię obecności krzyża w sejmie? Jak ocenia Pan działanie lokalnych samorządów np. wspieranie imprez religijnych czy remontów świątyń, które później nie są otwarte dla zwiedzających?
Nasz stosunek do kościoła jest taki jak stosunek każdego członka osobiście. Jako organizacja chcemy uregulować sposób finansowania Kościoła tak, aby był on czytelny i zależny jedynie od woli wiernych. To samo dotyczy partii politycznych. Jeśli chodzi o krzyż w sejmie, to wiadomym jest, że Sejm ma stanowić prawo, więc albo sejm uchwali ustawę i wpisze do konstytucji, że krzyż ma tam być, albo powinno się go zdjąć. Działanie samorządów na niwie państwo-kościół to moim zdaniem patologia. Ludzie władzy mają chyba zbyt swobodny dostęp do publicznych pieniędzy i zbyt swobodnie mogą nimi szafować. Z jednej strony funduje się obywatelom podwyższony VAT oraz podwyżki niemal wszystkiego, a z drugiej wydaje pieniądze na podtrzymywanie swojej pozycji u wyborców, podpłacając w różnych formach kościół. Chcemy też aby Bolesławieckie szkoły zapewniły młodym niewierzącym lekcje etyki.
Moim zdaniem samorządy zbyt daleko odchodzą od współpracy na niwie samorząd-obywatel, a skupiają się nad działaniem samorząd-państwo. Zatraca się w tym wszystkim interes obywatela na rzecz interesu skarbu państwa lub kasy samorządu.
Dziękujemy za rozmowę.
Zachęcamy również was, drodzy Bolecnauci, do dyskusji. Czy Waszym zdaniem ogólnopolski sukces Ruchu Poparcia wpłynie na lokalną scenę polityczną?
Przemysław Moszczyński (fot. Bolec.Info)
Plakat Ruchu Poparcia Palikota (fot. Bolec.Info)