42-letni mieszkaniec powiatu bolesławieckiego, który miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, w obu przypadkach prowadził maszynę w stanie nietrzeźwości.
Pierwsza interwencja miała miejsce, gdy policjant podczas wolnego dnia zauważył dobrze sobie znanego z wcześniejszych interwencji mężczyznę za kierownicą żółtego traktora. Widząc, że 42-latek łamie prawo, funkcjonariusz szybko podjął działania, zatrzymując pojazd klaksonem w bezpiecznym miejscu. Okazało się, że kierowca był pod wpływem alkoholu. Wyraźnie czuć było od niego woń alkoholu.
Podobna sytuacja powtórzyła się kilka dni później. Policjant znów zauważył nietrzeźwego traktorzystę i zareagował w podobny sposób. Za każdym razem mężczyzna próbował oddalić się po opuszczeniu pojazdu, jednak funkcjonariusz skutecznie uniemożliwiał mu ucieczkę i przekazywał go policjantom będącym na służbie.
Podczas jednej z interwencji badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie kierowcy. Dodatkowo pobrano od niego krew, by sprawdzić, czy nie znajdował się pod wpływem innych substancji.
Co ciekawe, zarówno ciągnik, jak i przyczepka, którą przewoził, nie posiadały tablic rejestracyjnych.
42-latek stanie teraz przed sądem. Za złamanie dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów i jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Sprawa pokazuje, że nawet poza służbą policjanci pozostają czujni i gotowi do działania, dbając o bezpieczeństwo mieszkańców.
~~Jasnozielony Kocanki napisał(a): To kawał uja a nie policjant. Bardziej by się wykazał jak by złodzieja ujawnił. Albo jakiegoś Dilera. Ale po co się narażać lepiej traktorzystę nękać. Policja ni uja warta ...
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).