Temat ten nabrał szczególnego znaczenia po wpłynięciu zawiadomienia do prokuratury dotyczącego możliwego nadużycia uprawnień przez członków komisji oceniającej wnioski oraz prezydenta miasta. O zawiadomieniu poinformowaliśmy jako pierwsi, 25 lutego w naszej publikacji pt. "Miejskie pieniądze na sport - niezadowoleni z rozstrzygnięć zgłosili sprawę do prokuratury".
Prezydent Bolesławca Piotr Roman stanowczo odniósł się do tej sprawy, podkreślając, że procedura konkursowa została przeprowadzona zgodnie z obowiązującymi przepisami.
- Tak jak co roku przeprowadzono określoną procedurę, która jest zgodna z przepisami prawa – tak nam się wydaje – mówił. Zaznaczył również, że komisja została powołana spośród osób z dużym doświadczeniem i że żaden z klubów, które otrzymały środki, nie zgłaszał wcześniej próśb o interwencję w ich sprawie czy wsparcie.
Podobne stanowisko przedstawiła Beata Sulska, która od 14 lat zajmuje się współpracą z organizacjami pozarządowymi.
– Nie znam się na sporcie, ale znam się na przepisach. Ogłoszenie konkursowe i jego warunki zostały opisane zgodnie z ustawą – zapewniała. Przypomniała również, że w październiku prezydent miasta zaprosił organizacje do zgłaszania kandydatów do komisji, jednak żadna kandydatura nie wpłynęła.
Wiceprezydent Robert Rzepnicki zwrócił uwagę na formalne aspekty oceny wniosków.
– Jeżeli oferta jest dobrze napisana – otrzymuje punkty, jeśli nie, to otrzymuje mniej. Rada Miasta nie finansuje klubów, a jedynie je dofinansowuje – tłumaczył. Zaznaczył również, że częstym problemem są błędy formalne w składanych wnioskach oraz brak dokładnej analizy ogłoszeń konkursowych przez kluby.
Napięcie wokół podziału środków i zawiadomienia do prokuratury skomentował także prezydent Roman.
– Ja późnym wieczorem dostałem linka do informacji o złożeniu zawiadomienia. Prokuratury się nie boję. Proszę powiedzieć, gdzie przekroczyłem uprawnienia – mówił.
Zwrócił także uwagę na trudną atmosferę wokół tej sprawy oraz podkreślił, że miasto przeznacza znaczne środki na sport, by zapewnić dostęp do aktywności fizycznej jak największej liczbie mieszkańców.
– Nie chcemy stosować rygorystycznego formalizmu, ale może nadszedł czas, by podejść do tego inaczej. To wszystko poszło za daleko. Będę bronił moich urzędników, bo wiem, ile pracy w to włożyli – dodał prezydent.
Informacje przekazane przez prezydenta oraz urzędników miały na celu wyjaśnienie zasad podziału środków i odpowiedź na pojawiające się zarzuty. Sprawa prawdopodobnie jeszcze długo będzie przedmiotem zainteresowania mieszkańców Bolesławca.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).