nie...
jeden mógł być "pod wpływem" ;) a drugi już miał początki demencji...
a zresztą się pogłębia... ;)

zresztą może Ty potrafisz mi pokazać różnice pomiędzy konkordat em całościowym a parcjalnym :D
czy i on zależy od "punktu siedzenia"?
bo ją w jego zapisach widze tyle " furtek" że nie dziwie się sukienkowi co rusz nową otwierają... ;)

falco napisał(a): nie...
jeden mógł być "pod wpływem" ;) a drugi już miał początki demencji...
a zresztą się pogłębia... ;)

zresztą może Ty potrafisz mi pokazać różnice pomiędzy konkordat em całościowym a parcjalnym :D
czy i on zależy od "punktu siedzenia"?
bo ją w jego zapisach widze tyle " furtek" że nie dziwie się sukienkowi co rusz nową otwierają... ;)

Ja w życiu sam sobie piszę prawa, kanony, zasady, a jak inni to za mnie zrobią, to muszę trochę inaczej to interpretować.
Przeważnie i tak wychodzi na moje. :D :D :D
Bo co jest zrobione pod przymusem ustawy, prawa, wyimaginowanych i zawiłych zasad nawet kościelnych, to coś takiego się nie liczy. I można się na to po prostu wypiąć. :D :D :D

musiałem pogadac sobie na skypie ale z prawdziwą przyjemnością przeczytałem to co napisałes...
to jest to :)
własne kanony a nie narzucane w ten czy inny sposób ,przez tych czy innych ludzi...

ok. :)

Na bezludnej wyspie mógłbyś ustanawiać sobie prawo jakie tylko chcesz, ale gdyby było trzech takich cyników jak ty już miałbyś problem.

ją cynik?
pochlebiasz mi bo stawiasz mnie w jednym szeregu z Diogenesem :D

to szereg jeden z ostaniach... ja stoję w jednym z Sokratesem :)

to ten od "wiem że nic nie wiem"? ;)
sorry ale to nie czas na filozofowania...
film sobie ogladam..."Topor"

krew się leje strumieniami.... :D


Dopisane 13.02.2016r. o godz. 22:51:

odradzania ten film...
jakieś bagna ,grupka turystow,komórki "bez zasięgu". on ...
brzydki " jak noc listopadowa" i zły...
oczywiście niezniszczalny :D

beznadzieja :D


Dopisane 14.02.2016r. o godz. 11:07:

za to dzisiaj coś o jakiejś tam "apokalipsie" super...
tylko cholera z tego co mówili w tym dokumencie ,zwiastuny "apokalipsy" widzieli już ówczesne "mohery" a świat trwa nadal...
więc albo ktoś "mija się z prawdą" albo dla własnych celów straszy bezrozumne "owieczki" ;)

coś nowego w sprawie ?
o konkordat pytam... :D


Dopisane 15.02.2016r. o godz. 07:03:

1. Zasada wyrażona w artykule 1, według której Państwo i Kościół są niezależne i autonomiczne, jest w istocie nadaniem wyrazu prawnego praktyce, jaka wytworzyła się w Polsce na przestrzeni ostatnich lat. Oznacza ona rezygnację z takiego pojmowania norm konstytucyjnych, które wyrażało stosunek antagonistyczny, na rzecz wykładni zakładającej współdziałanie dla rozwoju człowieka i dobra wspólnego." (Oświadczenie rządowe z dnia 26 stycznia 1998 r. w sprawie Deklaracji Rządu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 15 kwietnia 1997 r. w celu zapewnienia jasnej wykładni przepisów Konkordatu między Stolicą Apostolską a Rzecząpospolitą Polską, podpisanego w Warszawie w dniu 28 lipca 1993 r., M.P. z dnia 26 stycznia 1998 r.)
A więc od jednej skrajności do drugiej. Komuniści deformowali na swój sposób zasadę rozdziału, dzisiejsze władze deformują ją, tyle że w druga stronę. Nie ma już rozdziału jako antagonizm, jest rozdział jako współdziałanie. Nikt nie potrafi uchwycić takiej konotacji, która pozwoliłaby potraktować rozdział jako rozdział.(...)"

:D

na "dzień dobry" :)

falco napisał(a): to ten od "wiem że nic nie wiem"? ;)
sorry ale to nie czas na filozofowania...
film sobie ogladam..."Topor"

krew się leje strumieniami.... :D Dopisane 13.02.2016r. o godz. 22:51:odradzania ten film...
jakieś bagna ,grupka turystow,komórki "bez zasięgu". on ...
brzydki " jak noc listopadowa" i zły...
oczywiście niezniszczalny :D

beznadzieja :D Dopisane 14.02.2016r. o godz. 11:07:za to dzisiaj coś o jakiejś tam "apokalipsie" super...
tylko cholera z tego co mówili w tym dokumencie ,zwiastuny "apokalipsy" widzieli już ówczesne "mohery" a świat trwa nadal...
więc albo ktoś "mija się z prawdą" albo dla własnych celów straszy bezrozumne "owieczki" ;)

coś nowego w sprawie ?
o konkordat pytam... :D Dopisane 15.02.2016r. o godz. 07:03:1. Zasada wyrażona w artykule 1, według której Państwo i Kościół są niezależne i autonomiczne, jest w istocie nadaniem wyrazu prawnego praktyce, jaka wytworzyła się w Polsce na przestrzeni ostatnich lat. Oznacza ona rezygnację z takiego pojmowania norm konstytucyjnych, które wyrażało stosunek antagonistyczny, na rzecz wykładni zakładającej współdziałanie dla rozwoju człowieka i dobra wspólnego." (Oświadczenie rządowe z dnia 26 stycznia 1998 r. w sprawie Deklaracji Rządu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 15 kwietnia 1997 r. w celu zapewnienia jasnej wykładni przepisów Konkordatu między Stolicą Apostolską a Rzecząpospolitą Polską, podpisanego w Warszawie w dniu 28 lipca 1993 r., M.P. z dnia 26 stycznia 1998 r.)
A więc od jednej skrajności do drugiej. Komuniści deformowali na swój sposób zasadę rozdziału, dzisiejsze władze deformują ją, tyle że w druga stronę. Nie ma już rozdziału jako antagonizm, jest rozdział jako współdziałanie. Nikt nie potrafi uchwycić takiej konotacji, która pozwoliłaby potraktować rozdział jako rozdział.(...)"

:D

na "dzień dobry" :)

Faza nawiedzonego pustaka?......... :|