~ccc napisał(a): Kolejna dobra zmiana wyzywanie obrażanie pomawianie w Internecie później lament ze jest się szykanowanym. A veto nie vetuje pomawiania w Internecie czy w imię zasady cel uświęca środki..... Panie vice wg pana można pomawiać....
Leszek- Stanisław Socha
Jak do tej pory jestem jedynym , który swoje teksty podpisuje i jedynym ,którego tu znieważono , ja nie obrażam ja komentuje . Nie jestem w stanie odpowiadać za inne wpisy i nikt nie jest w stanie tego kontrolować (Informacja BolecInfo). Co do samego Stowarzyszenia - istnieje dopiero rok. Uczymy się jak wszyscy. Myślę ,że jest dobrze . Nie wszystkie nasze działania możemy upubliczniać bo nie wszyscy sobie tego życzą . Tak nie jest moją ambicją aspirowanie do stanowisk samorządowych. Ja mam ten okres za sobą . Myślę, że "VE-TO" ma sens dla tego w nim działam. Współczuje tylko Urzędnikom samorządowym, którzy co 4 lata przeżywają stres w związku z kolejnymi wyborami . Znam wielu urzędników i ich podziwiam jest też wielu ,którzy nigdy tam nie powinni się znaleźć ponieważ mylą służbę dla społeczeństwa z karierą i gwiazdowaniem . Stowarzyszenie "VE-TO" jest "solą w oku" właśnie dla tych "gwiazd urzędniczych".
To ,że podpisuję się pod tekstami to nie znaczy, że jestem osobą publiczną i mój status prawny jest inny niż urzędnika, który jest osobą publiczną i można operować jego nazwiskiem i innymi danymi publicznie. Obrażanie mnie na forum publicznym może mieć inne konsekwencje. Pozdrawiam.