~x napisał(a): Panna, jesteś alogiczny. Skoro życie jest po to, by nauczyć się kochać, to nie ma w tym temacie żadnego "można". Albo uczysz się kochać, albo nie. Wybieranie "obiektów" kochania oznacza pychę i brak zrozumienia Universum. Twój błąd logiczny polega na stwierdzeniu, że w czasie życia doczesnego mamy nauczyć się kochać. Nie jest tak. Wszystkie istoty mają dążyć do osiągnięcia stanu miłości, a to coś innego niż kochanie, prawda?
Prawda. Faktycznie brakuje tu nieco logiki . Mea culpa. Ale gdyby Kolega tyle klepał w klawiaturę , co ja na przestrzeni ostatnich siedmiu lat , traktując intelektualny ekshibicjonizm za konieczność i nowoczesną spowiedź , to wiedział by Kolega , że Panna się dopiero uczy. A proszę mi wytłumaczyć pojęcie " stan miłości " , czy aby przypadkiem to nie jest osławiona uczta z Jahwe , zwana komunią z bogiem ? Jeśli tak , to ja dziękuję. Jezus w ewangelii Judasza ( w pozostałych też ) kazał po owocach poznawać ... i o ile ja się znam na rzeczywistości , w jakiej egzystujemy , to stwierdzić mogę bez wyrzutów sumienia ... chociaż lubię piwo , to z tym bogiem , nie chcę mieć komunii , ani też wspólnie wypitego pucharu , wspólnej gry w krykieta , szachy , karty , kości i bierki ... nie mówiąc o wspólnych zakupach w astralnych hipermarketach :D .
Oszukuje.
Stwórca nie oszukuje :)
Stwórca daje nam Istotę , której podświadomie się boimy ... śmierć , a która doprowadzi nas do ... wzrostu świadomości :)
I ułatwi powrót do Źródła , Absolutu , Ducha Wszechświata i okolicznych działek :D Do jedynej Istoty , która tak na prawdę istnieje , bo reszta jest poskładana z atomowej pustki .
I Ty , i ja :)
Pisz Przemo , olej pieniaczy :)