W swoim życiu miałem policją do czynienia dwa razy. Raz jak mnie pałkarz zapytał na ulicy, czy jestem pod wpływem, powiedziałem, że nie jego sprawa, a pomyślałem, że mu z bańki tak przypierdo....ę, że już się nie podniesie za te bezpodstawne pytania, ale się powstrzymałem, bo raczej zszedłby z tego świata. A drugi raz zatrzymała mnie sierżantka i zapytała się czy jadę z kochanką (owszem jechałem z koleżanką, zresztą tego nie ukrywałem), powiedziałem, że owszem ale z Panią też się mogę umówić... Powiedziała proszę jechać, zresztą lekko zawstydzona. W sumie ciekawe doświadczenia..., moja koleżanka dodała, że dobrze się zachowałem:) Pozdrawiam zwłaszcza Panią sierżant :) Ogólnie moja ocena jest : dobra :)

A o trzecim razie zapomniałeś ? Jak pałą po grzbiecie dostałeś i na Ogrodowej spytałeś :D

Ty masz coś z głową kolego?

~henio napisał(a): A o trzecim razie zapomniałeś ? Jak pałą po grzbiecie dostałeś i na Ogrodowej spytałeś :D

~Master napisał(a): Ty masz coś z głową kolego?

Kolegów to sobie w gimnazjum poszukaj.

Nie wiem jak ty, ale ja w gimnazjum kolegów nie szukam

~henio napisał(a):

~Master napisał(a): Ty masz coś z głową kolego?

Kolegów to sobie w gimnazjum poszukaj.

~Master napisał(a): Nie wiem jak ty, ale ja w gimnazjum kolegów nie szukam

To na forum tym bardziej nie znajdziesz więc turlaj dropsa.

Być może i masz rację, wszystkie krytyczne uwagi przyjmuję do wiadomości, pozdrawiam

~Tadzio napisał(a):

~Master napisał(a): Nie wiem jak ty, ale ja w gimnazjum kolegów nie szukam

To na forum tym bardziej nie znajdziesz więc turlaj dropsa.

I pałą i pałą i pałą przez łep. Tak polska policja zarabia na chleb...