E napisał(a): PanM napisał(a): Jest popyt jest podaż .
Nie miałby Pan nic przeciwko temu, żeby któraś z bliskich Panu kobiet właśnie tym się zajmowała?
Skoro jest zapotrzebowanie?
PanM napisał(a): Pozostaje to tylko ująć w sensowne ramki.
Takie "techniczne" podejście. Wystarczy, żeby miała umowę o pracę i płaciła podatki?
Tak jak wszystko tak i osoby z którymi obcujemy wybieramy sami.
Tematu nie traktuję personalnie .To polemika w zasadzie mająca szersze spektrum.
Czy i w jakim zakresie o tym co robimy powinien decydować ktoś inny ?
Czy nie wystarcza jasne prawo? Moralność pozostawiając każdemu w ramach tego prawa do wyboru .Prawo może obejmować przecież ograniczenia publikowania i udostępniania tego co robimy .
Gazety pornograficzne są do obrotu zapakowane w folię .Znaczy nie można ich przed zakupem pooglądać .Każdy kupuje na własne ryzyko i odpowiedzialność.
Filmy pornograficzne są zakodowane -- kod trzeba wykupić .
Dom publiczny to płatna usługa -- w czym problem ?