~~Ola napisał(a): ~~k, nie o uwagi życzliwych tu idzie, bo te są zawsze mile widziane. Chodzi o tych co to im się wydaje że jak wplacali 30 zł, ktorych lokalni organizatorzy nawet nie zobaczyli bo wplacano na fundację, to mają prawo mieć niegrzeczne i roszczeniowe uwagi. Albo tak jak Uczestniczka daje dobre rady co do dwoch punktow kiedy liczba rąk do pracy nie ma tak wiele. Mam nadzieję, że chociaż grochówka im smakowała której być nie musiało, a którą ktos musiał zasponsorować a ktoś inny siedzieć całą noc i gotować. To właśnie przykre. Dlatego trudno mieć zapał do pracy wolontariackiej, a pewno często dokładając z własnej kieszeni. Wiem to bo włączam się czasem w coś charytatywnie. Wierzę jedynie, że na hejterów organizatorzy nie zwracają uwagi.
Masz wielkiego lajka. Ludzie organizujący ten bieg w naszym grodzie to zapaleńcy i wolontariusze, dla nich czapka z głowy za chęci. My też czekaliśmy na start i tragedii nie było - miłe i wesołe towarzystwo. Pierwsze spotkanie po zimowym śnie - akurat był czas pogadać co u kogo słychać.