Sypie się imperium :)

CIĄGLE fORUM CHCE WSZYSTKO MIEĆ BEZ ŻADNEGO ODSTĄPIENIA, NAWET JEDNEJ KOMISJI - ZERO WSPÓŁPRACY Z INNYMI UGRUPOWANIAMI.
TYLKO"MY" - to chyba najważniejsze zawołanie Forum, które bez p. prezydenta i p. sekretarza gubi się na całej linii. Wybierają swojego, chociaż w budownictwie ma małe doświadczenie porównując ze "starym budowlańcem" p. Wiąckiem, aż żal takiego braku zrozumienia dla fachowości. ;(
Stołek z tytułem ważniejszy niż specjalista!!!
Panie Prezydencie poucz swoich radnych, że należy kłaść nacisk na fachowość, proszę !!!!!!!!!!

Wojtuś, coś nie masz szczęścia buhahaha :)

Małe sprostowanie - kandydaturę Radnego Klasy zgłosił rRadny Wiącek - czyli Ziemia Bolesławiecka, a nie Platworma Samorządowa...

PO w mieście nie istnieje,po koalicji z romanem w powiecie rządzi Ratusz.Dlatego Ziemia Bol. zgłosiła Klasę z PO.

Buta i pewność siebie prezydentowych spowodowała dzisiejszą sytuację obnażając żałosny widok nagiego prezydenta, którego świta nie posiada wyobraźni politycznej. Pozostawieni sobie samym, potwierdzili że są mało zorganizowani, zagubienie i niekompetentni w swej działalności. Na uwagę zasługuje fakt, że problemu tego by na dzisiejszej sesji nie było, gdyby nie pazerność na władzę niektórych radnych z opcji prezydenta - bo jak inaczej wytłumaczyć to co się stało a mianowicie - opozycja prosiła wycofajcie Kasprzyka i dogadamy się- usłyszeli NIE !! dalej prośba była zdejmijmy ten punkt porządku obrad , odpowiedź NIE.Lansowany pogląd radnego dążącego do koniecznego przegłosowania na siłę tej kandydatury i wyboru w dniu dzisiejszym okazał się drogą donikąd. Brawo dla tych co wyszli potrafili wykorzystać w sposób skuteczny moment na zademonstrowanie,zadania odrębnego co do kandydatury pana Radnego Kasprzyka. Ich zdaniem to co lansuje na siłę pan prezydent poprowadzić już wkrótce może do haosu nie tylko w Radzie jak się dzisiaj mogliśmy przekonać ale także w prezydenckiej formacji politycznej.

Mucha, Platforma, Ziemia Bolesławiecka i Biernat z PIS.

kompromitacja obozu rządzącego/ Coś się dzieje na lokalnym rynku politycznym.