~~Tomasz Kozłowski napisał(a): Szanowni Państwo, Koleżanki, Koledzy, Trole i Hejterzy,
Pieniądze daję ze swojej kieszeni. Nie mamy wiele oszczędności, prawie w ogóle, ale postanowiliśmy wraz z żoną wspomóc Dom Dziecka w ramach mojego projektu. Mamy prawo do dysponowania naszymi środkami. Poza tym, tak czy inaczej zrealizowałbym ten program jako projekt sportowy, a jeżeli można przy okazji komuś pomóc, to uważam, że warto. Nie wykorzystuję zatem niczyjej słabości, bo pomaganie słabych wspiera, a nie ich zubaża. Kto nie pomagał, nie rozumie - to oczywiste.
Hejt mnie specjalnie nie rusza, bo ten powyższy nie jest pierwszym w moim życiu, i nie ostatnim zapewne. Za długo pracuję w zawodzie, żeby nie znać motywów ludzi, którzy mocni są jedynie w sieci. Właściwie się nawet cieszę, że piszą, bo nadają bieg mojej sprawie, a o to mi właśnie chodzi. Chcą mi dokuczyć a pomagają dokładnie tak samo jak ja, bo przecież płacą za dostęp do Internetu i w Święta Miłosierdzia obłaskawiają mnie swoim czasem i miłością bliźniego :) Zachęcam zatem do wypowiadania się.
Robię swoje!
Pozdrawiam,
Tomek
No i gut Panie Tomaszu. Cięta riposta , to lubię . Nie zmienia to w prawdzie mojego przekonania , że sieroty wykorzystuje pan do zaspokojenia marzeń i aspiracji , ale jeśli coś Im kapnie , to dokładam cegiełkę . Oczywiście nie dziesięć tysięcy , bo pracuję przy betoniarze , i nie jestem urzędnikiem państwa istniejącego jedynie teoretycznie , ale stówę uskubnę z budżetu domowego :) I zaniosę osobiście Siostrze Zakonu , nie po przez pański sportowy altruizm :)
Kto wyskubie jeszcze z dychę ? Jutro siedemnasta pod Domem Dziecka na Kubika :)
Zaznaczam , że Watykanem się brzydzę , ale działalność charytatywna w służbie drugiego człowieka ... wszędzie tam , gdzie wyciągasz rękę do drugiego człowieka , tam jest Bóg :)
Do jutra . Ufam , że udzieli mi pan personal interwiu :D Wystarczy złotówka ;)