DP napisał(a): Masz wątpliwości a to znacznie prostsze niż;
Są tacy, co pragną Boga ujrzeć i zrozumieć. A ja bardziej pragnęłam żyć pośród nocy wiary, nie widząc ani Jego, ani Świętych (OR, 11 sierpnia, 5).
To jest świadectwo wiary.
Stwórca- jeśli taki istnieje daje życie a ideologie je odbierają.
Poruszyłaś ważne zagadnienie pewności wiary. Niestety z tym jest coraz gorzej. Sam Kościół często uważa to za przejaw pychy, kiedy ktoś twierdzi "nie mam żadnych wątpliwości, jeśli chodzi o istnienie Boga". Wiara stała się czymś niepewnym, ulotny, interpretowalnym. A tu chodzi o proste tak tak, nie nie. I wszystko. Albo się ma wiarę z wszystkimi tego konsekwencjami, albo się jej nie ma, też z wszystkimi konsekwencjami.
Z ulotności wiary często wynika postawa "Boże daj mi znak, bym mógł uwierzyć". Jak nie masz wiary, to żadne znaki ci nie pomogą.