~~Ciemnogranatowy Słoneczniczek napisał(a):
W sytuacji, gdy opozycja totalna zobaczyła już Timmermansa na białym koniu, rząd Prawa i Sprawiedliwości musiał uznać utrącenie go za sprawę honoru. Jego kandydatura była też niekorzystna z wielu praktycznych względów, ale względy ambicjonalne - jak to często u nas bywa - nie mogły nie wysunąć się na plan pierwszy. Zmontowanie antytimmermansowej koalicji i przetrwanie ugniatania ze strony Francji, Niemiec i Donalda Tuska można uznać za sukces.
a to fragment z reszty ...;)
. Dla polskiej delegacji sprawa z Timmermansem miała charakter osobisty, była też elementem pojedynku z Donaldem Tuskiem,
Czytaj więcej na https://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/grzegorz-jasinski/blogi/news-komu-sukces-komu,nId,3076467#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
tak to jest jak sprawy Polski przedkłada się nad osobistą ''wendettę '' kaczystów ...
co to za ''wygrana'' skoro teraz ster trzyma Niemka?
a co tam pislamiści z Kopacz? bo nic o niej nie piszecie ...
przeskoczyła waszą''becię ''