~~felelicjan napisał(a): No sympatycy PIS proste pytanko: który minister i kiedy powiedział: ,, jest czymś nieodpowiedzialnym zaplanowanie kolejnych dziewięciu zbiorników, jak to mówią: chyba psu na nudę " . Chodziło o zbiorniki w ramach programu Odra 2006. Proszę o odpowiedzi.

I co nie znacie odpowiedzi czy się wstydzicie?. To Wam podpowiem: to Marek Gróbarczyk, ówczesny minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, uznał w 2019 roku, że są psu na budę, takie miał zdanie na temat zbiorników .

dobrze wiedza ...tylko jak tu zaprzeczyć oczywistym faktom?
kiedyś piSSdzielców pytałem o tą słynną stępkę pod mający się budować prom i jak to się skończyło...

żaden nawet nie otworzył swojej ''zdradzieckiej ,kłamliwej mordy''...;D

~~felicjan napisał(a): uznał w 2019 roku, że są psu na budę, takie miał zdanie na temat zbiorników .

Tak jak dzisiejsza wicemarszałek z PO.

~~umorusany czajnik napisał(a):

Ktoś napisał: ~~felicjan napisał(a): uznał w 2019 roku, że są psu na budę, takie miał zdanie na temat zbiorników .

Tak jak dzisiejsza wicemarszałek z PO.

Ona wtedy była w opozycji, to mogła sobie tylko pogadać.

no i ''uj'' bombki strzelił....;D
właśnie ''mendia narodowe'' ogłosiły upadłość..

skończyło się koryto+ i wszystko poszło w piSSdu...;D
i bardzo dobrze bo komu jest potrzebny wrzód na dupie?

Z 35-milionowego kredytu zaciągniętego przez PiS sekta spłaciła dopiero 15 mln zł (plus odsetki). Pozostałe 20 mln zł wciąż jest do spłaty.

"W Polsce mamy do czynienia z wieloma przedsiębiorcami, którzy są po prostu cwaniakami." To cytat przykurcza ktòry zaciągnął miliony na kredyt na wybory ktòre przegrał a pieniądze na kampanię wydał nielegalnie.

Morawiecki w lakierkach "remontuje" ścianę. Znudzony Duda snuje się po terenach powodziowych i robi miny. Kaczyński najpierw pluje na Tuska, później w ogóle znika, żeby pojawić się na uroczystej partyjnej odprawie furgonetki z darami. W połowie pustej (ale dwie łopaty były). Do tego od PiS 250 tys. złotych... (ile chcieli dać na kaucję dla Michała K.? Milion?).
Bogucki skanduje przyśpiewkę o "matołku", na modłę kibolską. Tarczyński mu wtóruje, bo przecież jeśli można kopnąć Tuska, to nawet trzeba. Sójka atakuje Leszczynę, bo Sójkę rzucili na odcinek "zdrowie". No i zebrała parę zgrzewek wody.
Czarnek ściemnia zdjęciami ciężarówek z 2018 roku. Zalewska udaje, że nie powiedziała tego, co powiedziała. Wszyscy twierdzą, że zbiornik w Raciborzu to wybudowali oni i tylko oni, jakby w 2013 roku nic się nie wydarzyło.
Ale najważniejsza dla PiS jest zupa szczawiowa Tuska i bluza z kapturem, w której siedział na sztabie kryzysowym. No i ubłocone buty. Jakie to śmieszne!, krzyczą, a w tym czasie Kowalski opowiada historie a'la płacząca kuzynka ze Starbucksa.
Błaszczak straszy "konsekwencjami", robią konferencję za konferencją tylko po to, żeby zmanipulować słowa Tuska, który w tym czasie biega po zamulonych mieszkaniach powodzian, prowadzi narady i dopinguje służby do roboty.
W międzyczasie Bocheński z Kmitą i Sasinem rozkręcają imbę z "porzuceniem atomu" przez polski rząd.

To tyle, co pamiętam z najważniejszych osiągnięć polityków kaczej mafii w walce z powodzią.
Ale na pewno coś mi umknęło.

Dobrze piszesz chociaż sporo też pominąłeś. Ale zaczynasz w końcu myśleć .