Spory odsetek kierowców w Bolesławcu uważa, że czerwone światło na skrzyżowaniu oznacza "przejeżdżaj szybko przez skrzyżowanie". Nie mniej kierowców uważa, że prawidłowo parkują wtedy, kiedy linie na parkingu znajdują się między kołami samochodu (Biedronka na Tysiąclecia - parking duży, wygodny, ale geniusze kierownicy i tak zaparkować nie potrafią). Sporo kierowców uważa, że najlepiej to byłoby samochodem do sklepy wjechać. Jak chcą zabrać pasażera, to potrafią stanąć na środku skrzyżowania. Tyle samo geniuszy kierownicy rusza na zielonym świetle jakieś 5-6 sekund po tym, jak się zapali. I przejeżdżają przez skrzyżowanie wolniej niż bryczka ze starą szkapą u dyszla.
Linia ciągła oczywiście oznacza, że tu można wyprzedzać.
Przyczyną wypadków w Polsce jest przede wszystkim chamstwo i głupota, a nie wiek samochodów. Do chamstwa i głupoty jak dołożycie zbyt dużą prędkość ( nie raz widziałem ciężarówkę jadącą 90 km/h przez wioskę) i kompletne lekceważenie przepisów oraz innych użytkowników dróg to wszystko jest jasne.
Za mało policji i zbyt niskie kary. Do ch amów i głupich nic innego niż solidna kara nie trafi.

Wiek samochodu łączy się z głupotą kierowcy. Głupiego na lepsze auto nie stać a drugie to że mając stare i tanie auto nie jest szkoda je rozbić.
Gdyby miał nowe to mu byłoby szkoda je rozbić albo rozwalać zawieszenie pędząc po dziurach.

Według mnie jest odwrotnie. Im lepsze auto, tym większy burak za kierownicą. Wraz z kasą przychodzi dziwne wysokie mniemanie o sobie. Niewielu stać na zachowanie zdrowego rozsądku. Tym częściej, gdy auto jest na kredyt lub za pieniądze rodziców. Oczywiście nie generalizuję, to jest moje subiektywne zdanie.
Moja rada: jeździć na 90% swoich możliwości i na 90% możliwości samochodu.

Predzej o matiza ktos zadba na czerwonym niz o lambo o ktortch ostatnio w pl cos było w tv...
Dopisane 27.02.2018r. o godz. 21:59:

Ps. Dokładnie - nie jechać szybciej niz leci twoj aniol stróż :)