~~Zielonoszary Krwawnik napisał(a): No właśnie nie jest to samo. Bo instalacja chodzi cały rok, a energia jest rozliczana raz w roku. Można na podstawie poborów stwierdzić jak dużą instalacje potrzeba i taką zrobić. Schodzimy wtedy z rachunkami do 150/200 zł rocznie nawet z kilu tysięcy. Okres zwrotu instalacji koło 8 lat
~~Oranżowy Zaślaz napisał(a):~~Zielonoszary Krwawnik napisał(a):~Smolisty Winnik napisał(a): Widać brak chętnych, że muszą się reklamować.
Pic na wodę fotomontaż.
Internetowi napinacze, skoro się nie opłaca to nikt by tego nie montował. Od 2015 roku powstały w Polsce tysiące tych instalacji. U Niemca nie ma dachu na którym by nie było fotoogniw. Trzeba wydać pieniądze raz by oszczędzać latami . W sumie te pieniądze i tak wydamy tyle że na prezesów Tauronów i innych Eneii
Chcesz zakładaj, nikt Ci nie broni. Twoje pieniądze i ty wydajesz na co chcesz.
Popieram.
Proszę obejrzeć sobie budynki jednorodzinne w Hiszpanii. Na stokach są farmy. Na domkach śladowe ilości.Wniosek? Jednej Pani z okolicznych wiosek naświetliłem prawdę o opłacalności inwestycji, niestety obraziła się. Po dwóch miesiącach luxusolary zamontowały instalację na wschodniej stronie:) Brawo wy
Te tysiące instalacji, to właśnie ludzie, którzy uwierzyli w te bajki o energii za darmo itd... itp...
W innych krajach są lepsze dotacje na tego typu systemy a u nas jedynie bank zarobi , ,firma sprzedająca i montująca. W południowych krajach jest więcej dni słonecznych i takie instalacje mają prawo bytu. U nas jest zbyt mało dni słonecznych i oszukańcze dotacje z budżetu. Informacje Ile energii jaką można uzyskać z m2 powierzchni panela w naszym rejonie, możesz poszukać w internecie i sam sobie policzyć bilans. Panele na dzień dzisiejszy mają zbyt małą sprawność , do tego bajki o ekologii. Ile CO2 powstało podczas produkcji tych paneli i ile powstanie podczas ich utylizacji? Tego nikt ze sprzedających ci nie powie. Miłego korzystania.
~~Oranżowy Zaślaz napisał(a):emem napisał(a):~Smolisty Winnik napisał(a): Widać brak chętnych, że muszą się reklamować.
Pic na wodę fotomontaż.
Raczej jest zupelnie odwrotnie - jest coraz wiecej chetnych :)
Jak by było chętnych, to nie płacili by za reklamę.
Ci co są chętni , to zupełnie się na tym nie znają i jedyne co im pozostaje to wierzyć właśnie w bajki opowiadane przez sprzedawców i reklamy.
Wystarczy zagłębić się nieco w temat bilansu energetycznego i wszystko staje się jasne.
~Szafranowa Cebula napisał(a): Mam zamontowane 5.13kwp w zaganiu. Po roku produkcja 4970kwh. Do enei zaplacilem 2 rachunki 110 i 120 zl. Rozliczam sie co pol roku. Wczesniej rachunki rocznie kolo 3tys. Cudow nie ma, jest ustawa oze i kazdy mozw byc prosumentem. A jak sie nie oplaca to placcie dalej do Energetyki. Pewnie juz po 75gr a moze i wiecej. Weglowa energia jest najdrozsza.
~~Zielonoszary Krwawnik napisał(a):~~Oranżowy Zaślaz napisał(a):emem napisał(a):~Smolisty Winnik napisał(a): Widać brak chętnych, że muszą się reklamować.
Pic na wodę fotomontaż.
Raczej jest zupelnie odwrotnie - jest coraz wiecej chetnych :)
Jak by było chętnych, to nie płacili by za reklamę.
Ci co są chętni , to zupełnie się na tym nie znają i jedyne co im pozostaje to wierzyć właśnie w bajki opowiadane przez sprzedawców i reklamy.
Wystarczy zagłębić się nieco w temat bilansu energetycznego i wszystko staje się jasne.
No wystarczy zgłębić temat a nie opowiadać bzdury. Bilansowanie dla instalacji do 10kW wynosi 1:0,8 czyli 80% energii wprowadzonej mamy bez opłat. I w pierwszej kolejności ciągniemy prąd od siebie , a nie od Tauronu . Proste!!
~~Oliwkowozielona Kanna napisał(a):~Szafranowa Cebula napisał(a): Mam zamontowane 5.13kwp w zaganiu. Po roku produkcja 4970kwh. Do enei zaplacilem 2 rachunki 110 i 120 zl. Rozliczam sie co pol roku. Wczesniej rachunki rocznie kolo 3tys. Cudow nie ma, jest ustawa oze i kazdy mozw byc prosumentem. A jak sie nie oplaca to placcie dalej do Energetyki. Pewnie juz po 75gr a moze i wiecej. Weglowa energia jest najdrozsza.
Same opłaty za obsługę linii są większe