~~Zielonoszary Krwawnik napisał(a): ~~Oliwkowozielona Kanna napisał(a): ~~Zielonoszary Krwawnik napisał(a): ~~Oranżowy Zaślaz napisał(a): emem napisał(a): ~Smolisty Winnik napisał(a): Widać brak chętnych, że muszą się reklamować.
Pic na wodę fotomontaż.
Raczej jest zupelnie odwrotnie - jest coraz wiecej chetnych :)
Jak by było chętnych, to nie płacili by za reklamę.
Ci co są chętni , to zupełnie się na tym nie znają i jedyne co im pozostaje to wierzyć właśnie w bajki opowiadane przez sprzedawców i reklamy.
Wystarczy zagłębić się nieco w temat bilansu energetycznego i wszystko staje się jasne.
No wystarczy zgłębić temat a nie opowiadać bzdury. Bilansowanie dla instalacji do 10kW wynosi 1:0,8 czyli 80% energii wprowadzonej mamy bez opłat. I w pierwszej kolejności ciągniemy prąd od siebie , a nie od Tauronu . Proste!!
Tak, tylko w momencie kiedy słońce produkuje prąd jesteśmy w pracy więc musimy oddać go do sieci żeby wieczorem drożej kupić
Ok, zgoda że jestesmy w pracy w dzien ale rozliczamy sie rocznie!! a nie dzień noc, czy dzisiaj swieci a jutro nie swieci.
Taka instalacja do 10 kW to ile da ci średnio realnej mocy ? 60 % mocy znamionowej przy naszym nasłonecznieniu? te 10 kW to jest przy max słońcu przez kilka godzin w ciągu doby, gdy promienie słoneczne padają pod kątem zbliżonym do 90 stopni. Trzeba też pamiętać, że z czasem panele tracą swoje właściwości i sprawność spada. Wszystko pięknie wygląda na papierze i w reklamie. Jak to wygląda w zimie, gdy dzień jest krótki a słońce nisko. Na instalacje 5 czy 10 kW potrzeba sporych przestrzeni, biorąc pod uwagę, że przeciętny panel o wym. około 200 x 100 cm ma moc ok 250W przy max słońcu. ile ich na dachu zmieścimy? Powinien mieć też dobre chłodzenie aby oddawał jak najwyższą moc. Także liczenie bilansu energetycznego i ekonomicznego jak najbardziej ma sens a nie pisanie jakiś głupot typu 1:0,8 gdzieś z jakiejś ulotki wzięte. Jak sobie