~~Ołowiana Trzykrotka napisał(a): Przynajmniej jakiś argument, który ma w sobie sporo racji. Później kupując Coca - Cole, czy tankując np. na Orlenie, sami płacimy w cenie towaru za tą reklamę. Osobiście Coli nie piję, bo to najgorszy syf. Poza tym przyrównywanie dużej korporacji do lokalnego mikroprzedsiębiorstwa to jakieś nieporozumienie. Mam nadzieję, że ten używany rower, w którym trzeba było połowę rzeczy wymienić nie pochodził z komisu firmy Apanasewicz
Byłaby to już całkowita kompromitacja.
Też nie piję Coli : )
Używany był z rąk prywatnych, bez obaw, firma Apanasewicz pomogła zrobić z niego całkiem fajną maszynkę.
Zawsze w cenie towaru, oferty czy usługi płacimy za reklamę, która jest też czasem informacją o produkcie ofercie, usłudze. Czasem informacją dzięki której z oferty korzystamy.
W Bolesławcu też są firmy, które reklamują się non stop, choć wszyscy je znają. Założenie, że nie reklamują się Ci, którzy odnieśli rynkowy sukces, jest po prostu głupie.