~Ciemnopomarańczowy Tojeść napisał(a): Ludzie nie rozumieją co takie bydlęta pijane mogą komuś zrobić!
Ludzie także nie rozumieją że dzieci tego człowieka mogą na dwa lata stracić kontakt z ojcem. Jak to się odbije na ich życiu?
Generalnie chodzi o to by pijani zabójcy nie jeździli po ulicach. Czasem szczera, poważna rozmowa z delikwentem da więcej niż sądy. Sam miałem taki przypadek, po którym pijak więcej nie siadał za kierownicą po spożyciu.
A sądy, prokuratury... czy są skuteczniejsze? Ilu to pijaków w recydywie wciąż stwarza zagrożenie. Rozwalisz takiemu życie i potem mu już wszystko jedno. Nie ma rodziny, nie ma nic, po co się więc starać?