"Hej ludzie, idą święta, świeci gwiazda uśmiechnięta! Znowu jest w prezentach cały świat.Hej ludzie, idą święta.Niech się otwierają serca! Zacznie się od nowa liczyć czas. - śpiewa Varius Manx.

Symbole świąt Bożego Narodzenia przez lata wrosły w naszą tradycję i dziś nie wyobrażamy sobie obchodzenia świąt bez przybranej choinki, dzielenia się opłatkiem czy położenia sianka pod obrusem."

Panie Kazimierzu, zgrabnie napisane. Gratuluję.

Jednak trochę się czepię. Po co panu takie symbole, za którymi nic wartościowego dla pana się nie kryje. Sianko ze żłóbka pod obrusem. Dla pana jaki ma ono sens?
Trochę pana zdradza wybrany cytat piosenki, który sprowadza święta do prezentów. A przecież nie o to w tym wszystkim chodzi. Ale co tu się dziwić ateiście, skoro sami katolicy mają swoje za uszami. Wigilia, która miała być postnym posiłkiem zamieniła się w ucztę koniecznie z 12 dań. Co prawda "postnych", tyle że człowiek po nich ledwo się zza stołu wytacza. No bo przecież wszystkiego trzeba spróbować. A czy pamiętamy o modlitwie przed posiłkiem? Czy czytamy Pismo Święte? Czy składamy sobie życzenia z serca płynące, czy może jest to kilka pustych zdań?
Dla mnie dzielenia się opłatkiem to rzecz wyjątkowa, którą chcę dzielić z osobami najbliższymi memu sercu. Publiczne "opłatki", czuję że z czegoś mnie okradają, tracę coś na prawdę cennego.

Oczar,

To proste. Dla wielu grudniowe święta to święta a nie Boże Narodzenie. To po prostu czas, kiedy mogą odpocząć, spotkać się z rodziną, zrobić komuś prezenty, zjeść coś dobrego.
I nie ma w tym nic złego. Każdy świętuje na własny sposób, bez względu na to czy wierzy w jedno czy w drugie. I może to robić przy choince z prezentami lub bez niej.

Pozdr,
Marcin

emem napisał(a): Oczar,

To proste. Dla wielu grudniowe święta to święta a nie Boże Narodzenie. To po prostu czas, kiedy mogą odpocząć, spotkać się z rodziną, zrobić komuś prezenty, zjeść coś dobrego.
I nie ma w tym nic złego. Każdy świętuje na własny sposób, bez względu na to czy wierzy w jedno czy w drugie. I może to robić przy choince z prezentami lub bez niej.

Pozdr,
Marcin

Każda tradycja, która pielęgnujemy, ma jakieś korzenie. Jeśli ją od tych korzeni odetniemy to już nie jest żadną tradycją a zestawieniem pustych, nic nie znaczących czynności. Człowiek, który to uprawia to zwykły pustak. Sory za mocne słowa ale niestety taka jest prawda.
Skoro już tak się odcinać od korzeni to czemu nie robić Wigilii raz w miesiącu? Fajna impreza, odpoczynek, prezenty. Rodzinka będzie przeszczęśliwa.

~~Białawoszary Oczar napisał(a): Każda tradycja, która pielęgnujemy, ma jakieś korzenie. Jeśli ją od tych korzeni odetniemy to już nie jest żadną tradycją a zestawieniem pustych, nic nie znaczących czynności.

Zalezy jak na to patrzec. Rownie dobrze moznaby powiedziec, ze stawianie choinki to zwyczaj poganski przechwycony przez chrzescijan. Zatem czyja to tradycja?

Moim zdaniem niech kazdy swietuje jak chce, jego sprawa. Najwazniejsze, ze ludzie sie spotkaja, spedzaja czas z rodzinami. Ci co wierza ida do kosciola, a ci co nie wierza ida na spacer. I jedni i drudzy moga stanac przy choince.

Wyglada jak Nowy Jork ten nasz bolesławiecki rynek.

~Białobrązowy Przegorzan napisał(a): Wyglada jak Nowy Jork ten nasz bolesławiecki rynek.

NY z awarią prądu. Co zdjęcie rynku to mniej żarówek się świeci.

Boze Narodzenie wymyslili ateisci oczywiscie.

Cudna dekoracja .