~~Oberżynowa Poziomka napisał(a): Panie Marczewski, co Pan wygaduje o motywacyjnej roli W TEN SPOSÓB wyliczanej pensji ??? przecież te wszystkie wyliczane składniki, dodatki, dodatki od dodatków, itp. składają się na okrągłą sumę - wypłacaną wg zasady "czy się stoi, czy się leży" ... motywacyjny system wynagradzania składa się z części stałej i właściwie ustalonej części premiowej (pod warunkiem, że jest uczciwie skalkulowana). Bo idąc tokiem myślenia opisanym przez Pana, to najlepiej wprowadzić płacę minimalną 15.000 zł, i ludzie będą tak zmotywowani, że po roku będziemy mieli drugą Japonię ;-)
~Brudnoszara Nemezja napisał(a): A h......j was to interesuje kto ile zarabia kto z kim śpi kto kogo kiedy i gdzie typowy Nowogrodziec skupisko wieśniaków z okolicznych wiosekA pan jesteś pijak i złodziej bo każdy pijak to złodziej.
~~Oberżynowa Poziomka napisał(a): Panie Marczewski, co Pan wygaduje o motywacyjnej roli W TEN SPOSÓB wyliczanej pensji ??? przecież te wszystkie wyliczane składniki, dodatki, dodatki od dodatków, itp. składają się na okrągłą sumę - wypłacaną wg zasady "czy się stoi, czy się leży" ... motywacyjny system wynagradzania składa się z części stałej i właściwie ustalonej części premiowej (pod warunkiem, że jest uczciwie skalkulowana). Bo idąc tokiem myślenia opisanym przez Pana, to najlepiej wprowadzić płacę minimalną 15.000 zł, i ludzie będą tak zmotywowani, że po roku będziemy mieli drugą Japonię ;-)
~~Jasnobłękitny Grab napisał(a):~~Oberżynowa Poziomka napisał(a): Panie Marczewski, co Pan wygaduje o motywacyjnej roli W TEN SPOSÓB wyliczanej pensji ??? przecież te wszystkie wyliczane składniki, dodatki, dodatki od dodatków, itp. składają się na okrągłą sumę - wypłacaną wg zasady "czy się stoi, czy się leży" ... motywacyjny system wynagradzania składa się z części stałej i właściwie ustalonej części premiowej (pod warunkiem, że jest uczciwie skalkulowana). Bo idąc tokiem myślenia opisanym przez Pana, to najlepiej wprowadzić płacę minimalną 15.000 zł, i ludzie będą tak zmotywowani, że po roku będziemy mieli drugą Japonię ;-)