BTS dostaje 10 x mniej z budżetu miasta niż inne kluby II ligi a i tak się w niej utrzymują. Szacunek.

Brak pieniędzy, brak wyników!

~~Srebrnobiały Ubiorek napisał(a): Brak pieniędzy, brak wyników!

Pieniądze nie grają na boisku.
Dostali by ful kasy i tak by było za mało...
Trzeba powiedzieć to jasno, że siatkówką powinni zajmować się ludzie co mają o tym pojęcie, w dużej mierze chodzi mi o zarządzanie klubem, po drugie trenowanie drużyny już na poziomie II ligowym wymaga treningu kondycyjnego to po pierwsze następnie zajęcia z piłką - czyli powtarzalność, schematy cykliczne różnych ustawień na boisku, a nie jak w tym zespole na trening przyjdzie 5,6 zawodników no może 7 i co opiekun rzuca im piłki i róbta co chceta.....
Rozgrzewka w ich wykonaniu to śmiech na sali..... gatki szmatki, śmiechy chichy...

~~Szarożółta Lawenda napisał(a):

~~Srebrnobiały Ubiorek napisał(a): Brak pieniędzy, brak wyników!

Pieniądze nie grają na boisku.
Dostali by ful kasy i tak by było za mało...
Trzeba powiedzieć to jasno, że siatkówką powinni zajmować się ludzie co mają o tym pojęcie, w dużej mierze chodzi mi o zarządzanie klubem, po drugie trenowanie drużyny już na poziomie II ligowym wymaga treningu kondycyjnego to po pierwsze następnie zajęcia z piłką - czyli powtarzalność, schematy cykliczne różnych ustawień na boisku, a nie jak w tym zespole na trening przyjdzie 5,6 zawodników no może 7 i co opiekun rzuca im piłki i róbta co chceta.....
Rozgrzewka w ich wykonaniu to śmiech na sali..... gatki szmatki, śmiechy chichy...

Czekamy na Twoje pomysły bo z tego co piszesz wnioskuję, że masz ogromne pojęcie na temat zarządzania. Wujek dobra rada.

~~Szarożółta Lawenda napisał(a):

~~Srebrnobiały Ubiorek napisał(a): Brak pieniędzy, brak wyników!

Pieniądze nie grają na boisku.
Dostali by ful kasy i tak by było za mało...
Trzeba powiedzieć to jasno, że siatkówką powinni zajmować się ludzie co mają o tym pojęcie, w dużej mierze chodzi mi o zarządzanie klubem, po drugie trenowanie drużyny już na poziomie II ligowym wymaga treningu kondycyjnego to po pierwsze następnie zajęcia z piłką - czyli powtarzalność, schematy cykliczne różnych ustawień na boisku, a nie jak w tym zespole na trening przyjdzie 5,6 zawodników no może 7 i co opiekun rzuca im piłki i róbta co chceta.....
Rozgrzewka w ich wykonaniu to śmiech na sali..... gatki szmatki, śmiechy chichy...

Kolejny ,,fachowiec'' się produkuje, a może pochwalisz się jak pomogłeś tej drużynie by funkcjonowała ,,normalnie''. Pochwal się co zrobiłeś dla siatkówki, sportu w Bolesławcu - w klawiaturę każdy ,,fachowiec'' potrafi stukać i się wymądrzać a tym bardziej wszystkich i wszystko krytykować.

Z tego co wiem to nasi siatkarze nie trenują regularnie. Dlaczego nie grał Wójtowicz?

serio są w play off?

Co stanie się z siatkarzami po spadku? Nic się nie stanie, tak jak z pingpongistami.
Większość mieszkańców miasta i tak tego nie zauważy.
Pieniądze nie grają a jak nie wierzycie to poczytajcie o PSG lub o naszej Legiuni co to dużo płaci a w pucharach z mistrzem stepu odpada.
Kluby w małych mieścinach powinny być amatorskie gdzie jak wyjdzie to sobie awansują a jak nie wyjdzie to spadną. Klub w mieścinie to ma być trampolina dla dzieci co mają gdzie popykać a jak im będzie wychodzić to dzięki tej trampolinie mogą trafić do lepszego klubu a nie źródło dochodu dla emerytów sportowych bo taki 30 latek w lidze amatorskiej to już emeryt sportowy i nic poważnego z niego nie wyrośnie.
Klub we wiosce to też odskocznie dla mieszkańców od szarości dnia codziennego gdzie można córce, synowi czy znajomemu pokibicować w "remizie".
I taką właśnie rolę spełniają kluby sportowe w pipidówach a wy chcecie ligę zawojować emerytami z salką przy szkole podstawowej :)
To samo tyczy się BKSu i pingponga.