~~Sepiowy Rozmaryn napisał(a):

~~Oliwkowozielony Krokus napisał(a): Ale skąd jes dopływ.? No chyba nie z tych parę kropli deszczu, co ostatnio spadło. ?

Kiedyś staw zasilał ciek wodny, który zaczynał swój bieg na Koziej Górce. Podejrzewam ze został ukryty w rurach i oprócz deszczówki, wpływają do niego wody gruntowe. Jak działał odpływ ze stawu to nie było problemu. A jak się zatkał to jest ryzyko ze łajba w końcu zacznie pływać :)

daj sobie siana z ta kozia cip ka, kozia gorka to byla przy izbie chorych i orkiestrze wojskowej i obok plynie strumien i nie potok bo roznica w polskim jezyku jest, w niemieckim nie ma ale w luzyckim znow jest nazywa sie flis.

Użyłem moim zdaniem nazwy znanej najszerszej liczbie odbiorców. A ty nie musisz zaraz wyjeżdżać z kobiecymi narządami, skoro masz z tym jakiś problem. Odrobina kultury młody człowieku.

Ludzie co wy z tą Kozią Górką
. Jaka orkiestra wojskowa. Tam była Wojskowa Górka.

~Piernikowy Bodziszek napisał(a): Ludzie co wy z tą Kozią Górką
. Jaka orkiestra wojskowa. Tam była Wojskowa Górka.

Droga wylotowa w kierunki Łazisk pnie się pod górę. To wzniesienie nazywano Kozią Górką. Zimą były tam o wiele lepsze warunki do sportów zimowych, niż na Wojskowej górce (przy wylocie na Lwówek). Obecne i jedna i druga górka zabudowana willami. Dzieciaki i tak wolą tablety niż sanki :|

~~Sepiowy Rozmaryn napisał(a):

~Piernikowy Bodziszek napisał(a): Ludzie co wy z tą Kozią Górką
. Jaka orkiestra wojskowa. Tam była Wojskowa Górka.

Droga wylotowa w kierunki Łazisk pnie się pod górę. To wzniesienie nazywano Kozią Górką. Zimą były tam o wiele lepsze warunki do sportów zimowych, niż na Wojskowej górce (przy wylocie na Lwówek). Obecne i jedna i druga górka zabudowana willami. Dzieciaki i tak wolą tablety niż sanki :|

mogla sie nazywac wczesniej kozia ci pka bo kozia gorka byla pod izba chorych, tam sie zjezdzalo na sankach i lyzwach a jak nie tam to na slusarskiej pomiedzy ogrodkami. to co ty nazywasz kozia gorka, tam byly pola uprawne i nikt nie zjezdzal sankami bo bylo za daleko, w lecie tam ludzie chodzili na gliniak i nikomu by nie przyszlo na mysl nazwac to gorka, wtedy nikt nie wiedzial, ze to gorka, bo wszyscy wszedzie mieli pod gorke. nazwa mogla powstac z chwila rozpoczecia budowy domkow jednorodzinych na kosiby, wypowiedziana slowami nowobogackiego nieziomala, lub turysty z nizin.
gorka pod koszarami nigdy nie byla uprawiana tam pasaly sie kozy lub konie albo krowy, teren ten w pewnym okresie byl ogrodzony drutem kolczastym. kolo pomu (za cmentarzem) tez byly mozliwosci jazdy na sankach, odbywaly sie rowniez zawody.

Młynówka nie zasila stawu...

Młynówka nic nie zasila. Pozostało po niej wysunięte koryto. Zapraszam na wycieczkę za Imperium.

Wyschnięte.