skorn napisał(a): ~~Bladozielona Sanwitalia napisał(a): skorn napisał(a): Był robotnikiem. Pracował na darmozjadów w mundurach, których jedynym zadaniem było, by 'czerwonym' na najwyższych stanowiskach włos z głowy nie spadł. : )
To dlaczego się nie uczył aby zostać kimś . Komuna mu nie pozwalała ?
Czyli robotnik to był nikt? Cała prawda o poprzednim ustroju : )
Jakby każdy wówczas był takim "kimś", to nie byłoby komu robić na tych darmozjadów z zomo, lwp i wron-u.
nie wiem, komu tu wierzyc, czy falco, ktory twierdzi, ze gdyby nie prl to bys mieszkal na ulicy, czy tez karoniowi, ktory twierdzi, ostatnia generacja znajaca pojecie pracy byla za prl. wg karonia po 1989 roku mamy , nierobow i pasozytow.
nie wiem o ile wzrosla administracja od zlotej zmiany i kto utrzymuje nasza zlota armie i sluzby, pewnie zlota dama lub zloty trampek.
robotnik w prl byl kims wiekszym niz ala magister, mogl isc na skarge do komitetu, mial zwiazkie zawodowe. dzisiaj juz nie ma robotnikow, to nikt sie nie skarzy i wszyscy sa szczesliwi. w zomo nie bylo darmozjadow bo na zarcie musieli sobie zarobic palowaniem, tak samo jak zarabia aparat przemocy dzisiaj na demonstracjach, rowniez palowaniem lub obsluga sikawki.