~~Jasnopopielata Jukka napisał(a):~~Jasnopopielata Jukka napisał(a): Wracając do sedna sprawy. Tak już jest, że prezesina ma w głębokim poważaniu robola. Dla przykładu w oczyszczalni ścieków na zmianach drugich i nocnych jest po jednym pracowniku. Nie trzeba wielkiej wyobraźni aby zadać sobie pytanie co będzie w przypadku zawału serca, udaru itp. Będzie biedak leżał aż ducha wyzionie ale co tam jak by co to wszyscy zapłacimy rodzinie odszkodowanie.
ej
I jeszcze jedna ciekawostka . Swego czasu aby zdjąć z siebie odpowiedzialność pozałatwiali pracownikom, którzy boją się nawet bateryjki 9 V uprawnienia do 1 kV. Jak gościa zabije to uprawnienia miał, a co.
~~Jasnopopielata Jukka napisał(a):~~Jasnopopielata Jukka napisał(a):~~Jasnopopielata Jukka napisał(a): Wracając do sedna sprawy. Tak już jest, że prezesina ma w głębokim poważaniu robola. Dla przykładu w oczyszczalni ścieków na zmianach drugich i nocnych jest po jednym pracowniku. Nie trzeba wielkiej wyobraźni aby zadać sobie pytanie co będzie w przypadku zawału serca, udaru itp. Będzie biedak leżał aż ducha wyzionie ale co tam jak by co to wszyscy zapłacimy rodzinie odszkodowanie.
ej
I jeszcze jedna ciekawostka . Swego czasu aby zdjąć z siebie odpowiedzialność pozałatwiali pracownikom, którzy boją się nawet bateryjki 9 V uprawnienia do 1 kV. Jak gościa zabije to uprawnienia miał, a co.
no i ciężary po 50 kg kazali wyciągać na cienkiej lince z kanałów a co nie ich kręgosłupy.
~~Jasnopopielata Jukka napisał(a): Wracając do sedna sprawy. Tak już jest, że prezesina ma w głębokim poważaniu robola. Dla przykładu w oczyszczalni ścieków na zmianach drugich i nocnych jest po jednym pracowniku. Nie trzeba wielkiej wyobraźni aby zadać sobie pytanie co będzie w przypadku zawału serca, udaru itp. Będzie biedak leżał aż ducha wyzionie ale co tam jak by co to wszyscy zapłacimy rodzinie odszkodowanie.
~~Złotorudy Żywotnik napisał(a): Panowie z Bolca Info czy nioe prościej dotrzeć bezpośrednio do pokrzywdzonego i od niego uzyskać odpowiedź na męczące Was wątpliwości. Prezes będzie w tej sprawie przesłuchiwany i być może prowadzący postępowanie udzielą , o ile będą chcieli , informacji o swoich ustaleniach . [/c
czy będą jednak chcieli? ;)
bo od prezesa nie usłyszycie ani słowa...
gdzie cokolwiek o ludziach odpowiedzialnych za BHP?
czyżby tam nikogo takiego tam nie było?
gdzie jakiś związkowiec walczący o tego pracownika ?
wychodzi na to że to same ''strusie'' ;)
od zwykłego pracownika po samego prezesa...
gdyby nie nagłośnienie tej sprawy przez samego pokrzywdzonego nikt z nas nigdy by o tym wypadku nie usłyszał ...
gdzie chociaż jedno słowo prezesa że firma w ten czy inny sposób mu pomoże ?
tak się dzisiaj ''dba'' o pracownika...
kiedy na mnie zarabiałeś było ok. ...teraz jesteś mi już niepotrzebny bo na twoim miejscu już jest ktoś inny
jak tylko czują się dzisiaj ''koledzy'' z pracy pokrzywdzonego?
czy zastanawiają się nad tym że kiedy ich dotknie taka tragedia (oby nie )dyrekcja potraktuje ich identycznie?